Biolog.pl

Witam,
Planuję przyszłe lata poświęcić nauce, stąd uzupeniając swoje kwalifikacje chciałbym połączyć farmację z innym, pokrewnym kierunkiem. Moim celem jest zdecydowanie synteza, przemysł leków. Obiegowa opinia, jakoby absolwenci farmacji byliby zbyt niedostatecznie przystosowani do syntezy, wzbudza we mnie potrzebę uzupełnienia wiedzy - pada na kierunki chemiczne. Przechodząc do meritum - jaki kierunek chemii wybrać (medyczny np. na UJ?) i jak wygląda kwestia przepisywania przedmiotów z chemii na farmację i vice versa, żeby było ciut łatwiej i bez powielania informacji?
Dziękuję za pomoc.

Podbijam.

U mnie na roku (Poznań) pare osób połączyło farmę z licencjatem z chemii. Ale zaczynali od chemii i mieli trochę rzeczy poprzepisywanych zwłaszcza na początkowych latach farmy jak są przedmioty podstawowe. W drugą stronę albo jednocześnie oba kierunki od początku razem to raczej ciężko- po prostu nie wyrobisz się z godzinami labów.

Na farmacji jest ogólnie całkiem dużo chemii czekają Cię takie przedmioty jak nieorganiczna, analityczna, chemia leków, czy technologia środków chemicznych powszechnie zwana syntezami
Zawsze możesz się zakręcić przy jakiejś katedrze, powłazić im do labo. Jeśli interesuje Cię synteza to raczej jest to praca naukowa. Zanim coś co zsyntetyzujesz (o ile masz szczęście i mega mózg) i trafi to do przemysłu mija paręnaście/paredziesiąt dobrych lat.

Jeśli chcesz pracować w przemyśle np. kontrolować jakosć produkowanych leków lub np. pracować w formulacji czyli opracowywać postać w jakiej lek można podać. Jest tylko jedna droga- kochana/znienawidzona (niepotrzebne skreślić) przez studentów katedra TPL.