Biolog.pl

czy na farmacji można mieć jakieś w miarę normalne życie osobiste? tj chłopaka, czas na bieganie, od czasu do czasu spotkanie ze znajomymi? czy faktycznie jest tak że się siedzi 24/7 nad książkami? chodzi mi głównie o uj, ale też o inne uczelnie

Na żadnym kierunku nie siedzi się 24/7 nad książkami. Chyba że kilka dni przed kolokwium/egzaminem, jeśli nic nie umiesz.

Jak się ktoś dobrze zorganizuje i efektywnie uczy, to na wszystko jest czas. To zależy co komu jak idzie.

A widziałaś kiedyś na żywo jakiegoś studenta farmacji? Ja nie. Chyba nie wychodzą z biblioteki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To zależy od wielu rzeczy, np. jaką ilość materiału masz do ogarnięcia, jak bardzo Ci się chce uczyć (albo jak bardzo Ci się nie chce), jak bardzo się wszystkim przejmujesz, czy znajomi też mają czas etc.

Przykładowo: jak mam dużo materiału do ogarnięcia i robi się już poważnie, to siadam do tego i cisnę bez przerwy, bo wiem, że jak zrobię sobie przerwę, to potem przez długi czas nie będzie chciało mi się do tego wrócić. Jak mi się nie chce uczyć, to się nie uczę i albo gram w gry, albo siedzę na YouTubie, albo cokolwiek, byle nie farmacja. Jak mam chwilowo wywalone, to też jakoś się nie uczę. Tyle że jestem leniem, więc nigdzie nie wychodzę, ale też nie bardzo inni mają czas, więc spotkania ze znajomymi odpadają.

Dla chcącego nic trudnego, da się jakoś przeżyć farmację i mieć normalne życie osobiste".

Spokojnie znajdzie sie czas na wszystko czego sobie w zyciu zapragniesz. Czasami tylko sa momenty ze przez 3 tygodnie musisz siedziec nonstop, bo kolokwia zwykle kumuluja sie pod koniec listopada albo kwietnia. Nie wszyscy tez maja ambicje na zdawanie wszystkiego w 0 terminach.(a nawet z taka ambicja czesto mam czas dla siebie).

Można znaleźć czas na pracę studiując jednocześnie farmację?

Być może jest to kwestia organizacji, ale ja osobiście nie potrafiłabym połączyć tych studiów z pracą.

Kilkoro moich znajomych z roku jednocześnie studiuje i pracuje, ale przeważnie jest to praca w weekendy, bardzo rzadko w ciągu tygodnia (niestety takie już są te studia, że trzeba siedzieć w dni robocze na zajęciach na uczelni). Ja też osobiście nie potrafiłbym połączyć tych studiów z pracą - codziennie od rana do popołudnia (rzadko się zdarzało, ale jednak, nawet do wieczora) na uczelni, a na weekend do domu.

To zależy od tego, o jaką pracę dokładnie chodzi i ile masz czasu, który można na nią przeznaczyć. Z pogodzeniem pracy w tygodniu oraz studiowaniem będzie bardzo duży problem, łatwiej już pogodzić pracę weekendową z nauką, ale też trzeba znaleźć czas na naukę w ciągu weekendu (np. jeśli w poniedziałek z samego rana jest kolokwium czy coś).

LL3 pisze: ↑

2 sie 2017, o 17:31

Można znaleźć czas na pracę studiując jednocześnie farmację?

Zdecydowanie nie. Chyba, że pod koniec letniego semestru jak kończą się labki, bo i tak nikt nie wytrzyma uczenia się na egzamin 12h dziennie

Jasne, że się da. Ale to wszystko zależy od Twoich predyspozycji oraz charakteru pracy.
Jeżeli chcesz pracować na pełen etat fizycznie to cóż - może być ciężko. Ale jeśli znajdziesz sobie pracę jako recepcjonista/recepcjonistka w jakimś mniejszym hotelu to jak najbardziej. Czy praca w cinema city też uważam, że spoko.
Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie: tak/nie. Znam dziewczynę która studiuje lekarski oraz położnictwo i pracuje po 120-140 h w miesiącu. Kwestia tego jak się ustawisz

Mało jest czasu na farmacji, trzeba sie pilnie uczyc kosmicznych głupot, które służa tylko jako zapchajdziury i zarobek dla wykładowców. W żadnym cywilizowanym kraju nie ma takiego programu na farmacji jak w Polsce. Nie warto tego studiować, z medycznych tylko lekarski. Farmacja- 5 lat cięzkich studiów i mopowanie w aptece.

to niestety prawda co pisze alex. mopowanie to skrajność, ale zdarza się