Strona 1 z 1

Mały problem z małym Yorkiem

: 15 gru 2008, o 08:32
autor: kyniuu
Witam. Chciałem prosić o pomoc w rozwiązaniu pewnego problemu. Od soboty jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami malutkiego Yorka. Piesek ma 45 dni, czyli zaczął 7 tydzień życia. Od osoby, od której go dostaliśmy dowiedziałem się, że psiunio był na etapie dojadania, czyli trochę z miski, trochę mleko mamy. W miseczce namoczona karma Royal junior. Do picia przegotowana woda. Takie samo jedzonko serwujemy mu w domu. I tu pojawia się problem: psiak z miski w ogóle nie chce jeść, ani pić. Zjada karme, ale podawaną na ręce, natomiast wodę dostaje bezpośrednio do pyszczka „poidełkiem”. Niestety nie mam bladego pojęcia, jakie ilości jedzenia i wody będą odpowiednie dla tak małego smyka. Z jednej strony obawiam się niedożywienia i co gorsza odwodnienia, z drugiej zastanawiam się czy piesek w tym wieku już sam nie reguluje sobie ilości pokarmu, tzn. będzie jadł jak zgłodnieje, a nie jak jego pan da mu miseczkę. To samo z wodą. Reasumując nie wiem ile picia i jedzonka taki szkrab potrzebuje na dobe, czy mam problem z niedożywieniem, czy z obżarstwem, a może nie mam żadnego problemu? Wiem, że nikt nie poda przepisu typu dwie łyżeczki karmy i 20ml wody, chciałbym jednak poznać jakieś orientacyjne ilości (szczególnie picia) lub oznaki ewentualnych braków. Przelicznikom na opakowaniach karmy jakoś nie bardzo ufam, myślę, że rady osób, które takie szkraby odchowały będą dużo bardziej wiarygodne. Uzupełniając informację o psie: wczorajsze menu (cała doba): dokładnie 21 namoczonych w wodzie nazwijmy to kobelków karmy w/w marki, 3 kwadraciki mięska dla Juniora (takie kosteczki w galaretce) – całe to jedzenie zjadł samodzielnie, bez przymusu, ale z ręki nie z miski i ok. 10 ml wody podawanej poidełkiem wprost do pyszczka. Po jego wczorajszym i dzisiejszym zachowaniu nie widać żadnych oznak niezadowolenia, tzn. jak odeśpi to jest naprawdę radosnym, wesołym szczeniaczkiem skorym do zabawy i dreptania po całym pokoju. Siusia kilka-kilkanaście razy na dzień, ta poważniejsza potrzeba raz dziennie. Możliwe, że cały mój post jest po prostu wyimaginowanym problemem niedoświadczonego, nowoupieczonego właściciela psa, ale wole pytać i narażać się na żarty z mojej osoby niż trwać w niepewności czy nasz łebek chodzi głodny czy nie? Proszę o podpowiedzi i wyrozumiałość dla mojej niewiedzy. Krzysiek

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 15 gru 2008, o 15:31
autor: Aleksandra_I.J.
Ja mam troszke wiekszego psa niz York. Moim zdaniem nie powinienes sie tym tak bardzo przejmowac. Twoj pupil sam po pewnym czasie sobie ureguluje jedzonko i picie.moj Bruce ma juz ponad rok i tez czasami woli zjesc cos z raczki wlasciciela-jest prawdziwym pieszczochem . tak jak juz mowilam nie przejmuj sie tym tak bardzo-szczeniaczki juz tak maja-ciagle jedza i ciagle siusiaja.nie wiem jak moga miescic w sobie tyle plynow musisz byc cierpliwy.
pozdrawiam

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 20 gru 2008, o 12:50
autor: kawa
nie martw sie z glodu nie padnie bedzie glodny wezmie sam. moj york tez mial 7 tygodni gdy go kupilismy i pierwsze pare dni nei chcial jesc ale go nie namawialam, gdy oswoil sie z nowym miejscem i porzadnie zglodnial to zaczal jesc. podawaj mu tez czasem serwek waniliowy danio bedzie to kochal i wyjdzie mu na zdrowie

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 20 gru 2008, o 17:03
autor: Aleksandra_I.J.
zgadzam sie z przedmowczynia.psy gdy sa w nowym otoczeniu podobnie jak ludzie czuja sie zagubieni i zaklopotani przez to.powiienes sie zaczac martwic gdy bedziie to trwalo dluzej i gdy bedzie coraz mniej oddawal mocz i bedzie chodzic jakcien wtedy bedziesz musial isc z nim do lekarza bo byc moze bedzie to oznaczalo jakas infekcje wirusowa

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 21 gru 2008, o 00:07
autor: Vinci
Tak się składa, ze ja też wszedłem niedawno w posiadanie Yorczka. Pies je ze reki właściwie kiedy popadnie ale jak jest na prawdę głodny to sam znajduje miseczkę i się najada.
Możliwe, że cały mój post jest po prostu wyimaginowanym problemem niedoświadczonego, nowoupieczonego właściciela psa, ale wole pytać i narażać się na żarty z mojej osoby
Mołdy Yorczek jest taki maleńki i bezbronny, że nic dziwnego, ze nasuwają się takie pytania. Ja pojechałem po radę do weterynarza]

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 21 gru 2008, o 01:26
autor: kawa
hehe tez jezdzilam z moim do weterynarza ciagle do mniej wiecej 4 miesiaca zycia bo to takie male biedne raz w nocy z nim pojechalam bo mial biegunke a przeciez moze sie odwodnic bla bla bla! a to z przejedzenia bylo ale juz oduczylam sie myslenia o nim jako o biednej bezbronnej maskotce

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 21 gru 2008, o 17:33
autor: milka.1985
będzie dobrze mój psiak na początku też jadł z ręki, ale mimo to zawsze robiliśmy mu jedzonko do miski i dopiero z tej jego miseczki podawaliśmy mu jeść ręką - tak, żeby widział skąd się bierze jego jedzenie w końcu sam załapał o co cmon ) spróbuj czasami podać szczeniakowi biały ser zmieszany na początku z samym żółtkiem jaja kurzego (surowe, oczywiście później, już dorosłemu psu możesz wybijać jedno jajko tygodniowo na surowo do miseczki - to zapewni mu piękną lśniącą i zdrową sierść) a i do tej serowo-jajecznej papki można dodać makaron - będzie to sytsze, ale zważywszy, na wielkość pieska pewnie sam ser mu wystarczy

Re: Mały problem z małym Yorkiem

: 24 gru 2008, o 12:14
autor: Kasia_83
Ja mam pekińczyka i też miałam na początku podobny problem - nie chciał jeść z miski tylko z ręki albo z podłogi. Spróbuj dać mu jedzenie w czymś płaskim - może będzie jadł ale w końcu na moim psie podziałało to - Nie będziesz jadł z miski? Nikt nie da ci z ręki. Będziesz głodny - miska zawsze jest pełna

Pozdrawiam

Podziękowanie

: 26 sty 2009, o 12:04
autor: kyniuu
Dziękuje wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi. Dziś mój piesek ma już prawie trzy miesiące i (odpukać) jest zdrowy, wesoły ipierwszy do miski". Faktycznie po ok. tygodniu od czasu mojego pierwszego posta zaczął zajadać wszystko i w każdej ilości i zaczął samodzielnie pić z miski (nie było tego widać w sensie ubywania wody z miseczki bo ilości które wypijał były naprawdę znikome). Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie.