Strona 1 z 1

Kojce i wieś

: 24 sty 2009, o 16:38
autor: yekecue
wieś ma wiele zalet: wystarczy na przykład, że otworzę kojce i już mają (2 owczarki niemieckie) mnóstwo przestrzeni (w ogrodzeniu) do biegania. Żeby nie było zbyt sielankowo to muszę się uczyć. Mama, nie ufa psom (przykre wspomnienia), a brama musi być cały czas otwarta bo nigdy nie wiadomo kiedy ktoś przyjedzie czy będzie chciał wyjechać (Carlos i Budrys podbiegli raz do takeij małej chiuauy ktora do nisch szczekała i jej pani była zła i wystraszona.) Dążę do tego, że mogę je wypuścić tylko w soboty na 4-5 godzin. A kiedy jjużż to robię. ten młodszy wykorzystuje akurat czas, w którym mnie nie ma i zrywa osłonki z kwiatów (nie wspominając o zniszzonych drzewkach). Jak temu zapobiec, żebym mógł je wypuszczać, np na noc? kupiłem jakiś środek, który miał podobno pomóc,. ale nawet nie odstraszył piesów. hilfe

Re: Kojce i wieś

: 24 sty 2009, o 21:44
autor: mila1301
Ja też mam psa w kojcu i mój tata wypuszcza go przynajmniej raz dziennie na wolną przestrzeń (czyt. na pole) i on wtedy załatwia swe potrzeby, wieczorem, w miarę możliwości ja go karmię, ale z powodu nauki w dni robocze/szkolne moja mama go karmi i zawsze po jedzeniu również jest wypuszczany, a nocą swobodnie biega sobie po podwórku. Zdarza się, ze np. upodoba sobie jakiś krzew i notorycznie go olewa ] ale staramy się reagować poprzez ogrodzenie poj. krzewu.

Wydaje mi się, ze psy są po prostu za mało oswojone z tą sytuacją i zaznając swobody zaczynają szaleć.

Re: Kojce i wieś

: 25 sty 2009, o 23:25
autor: yekecue
możliwe po godzinie tracą inwencję twórczą do zabawy i biorą się za roślinki tylko jaką załatwić im zabawkę? kości są albo za miękkie i zjedzą je zaraz, albo aza twarde i nie ruszają ich. gumowe rzeczy-szkdoa mówić.