Biolog.pl

Witam wszystkich. Jestem tutaj od niedawna więc nie wiem czy dodałam wątek w odpowiednie miejsce. Bardzo was proszę o pomoc, a mianowicie mam za zadanie wyhodować pleśń na biologię, jak nauczyciel tłumaczył ma być to pleśniak biały bądź rozłożek czerniejący. Pleśniak nie może być zielony. Wyhodowałam te grzybki i coś mi urosło, jutro mam do oddania na ocene, lecz nie wiem który jest najlepszy a musze wybrać tylko jednego który według mnie jest najbardziej odpowiedni, niestety nie można konsultować się z nauczycielem, w tym problem a sama nie jestem w stanie stwierdzić który jest OK. wstawiam zdjęcia, mam nadzieje że pomożecie mi wybrać któregoś z nich

Jak dla mnie chlebek wygrywa

Imponujące

Jeśli w temacie jest ziarnko prawdy, to twój nauczyciel to prawdziwy kretyn, nadaje się do postawienia przed kolegium. Hodowla grzybów przez laika w szklance też nie świadczy o błyskotliwości. Tak mogą wyglądać twoje płuca.

Aż mi się zimno zrobiło oglądając te zdjęcia.

JohnyM nie przesadzasz? Wątpię żeby się tym inhalował ciągle, a na codzień cały czas mamy kontakt z grzybami. Tobie nigdy kanapka nie spleśniała w plecaku? A słoiki pewnie trzyma zamknięte normalnie.

Już jedna komórka jest potencjalnie chorobotwórcza. Poza tym, hodowla jest zabroniona przez prawo. Chyba mykologia nie jest twoją mocną stroną, skoro bagatelizujesz takie zagadnienie.

Jedna komórka potencjalnie chorobotwórcza? Ileż ludzi by chorowało jakby to takie niebezpieczne było. Przecież z pleśnią wiele razy ma się do czynienia nie mówiąc o wszechobecnych zarodnikach.

Możesz przytoczyć ten zakaz hodowli?

Czy rozumiesz słowo potencjalnie"? Potencjalnie możesz wygrać w totolotka, albo przeżyć rozgrywkę rosyjskiej ruletki. Masz ochotę spróbować? Co prawda, dla rożnych pomieszczeń dopuszczalne CFU jest wydawałoby się spore (5000 dla mieszkań), ale mógłbyś się zdziwić o ile jest przekroczone w pomieszczeniu z taką szklanką.
Zresztą, zastanów się czego szukają w mieszkaniach, przy każdym przypadku w popularnym serialu medycznym.
Co do przepisów, to sobie poszukaj, tu jest temat na forum który powinien Cię naprowadzić (zgodnie z którym ten wątek należałoby usunąć):
post120964.html
Nawet wyposażone labolatorium, w zależności od klasy, musi uzyskać zezwolenie. Nawet do hodowli zwykłej głupiej coli czy innych, zdawałoby się nieszkodliwych gatunków.

OK, wierzę Ci, że to może być niebezpieczne, dowiedziałem się czegoś nowego, dzięki Bd musiał poszukać czegoś więcej na ten temat (np. ciekaw jestem o ile może być przekroczone dopuszczalne stężenie przy tego typu hodowli).

Rozumiem słowo potencjalnie, ale nie rozumiem sensu mówienia o pojedynczej komórce, w sytuacji gdy mowa o dopuszczalnym stężeniu.

Każdy żyjąc gra w rosyjską ruletkę, bo może go np. trafić meteoryt

A moje paskudztwo takie wyrosło, nie spodziewałem się, że aż takie wielkie wyrośnie, ale widocznie mu podpasowało

jestem pod wrażeniem!

Też jestem pod dużym wrażeniem tego plaśnia białego.