Strona 1 z 1

weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 27 wrz 2009, o 10:38
autor: searafina
Przypadkiem natrafiłam na taki artykuł:

Weterynaria we Wrocławiu nie zdała egaminu

Zbyt mało zajęć z dużymi zwierzętami, nieaktualne informacje w podręcznikach i przestarzałe metody kształcenia. Do tego za dużo zajęć teoretycznych z książkami, a niewiele praktyk - tak wrocławską weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym podsumowało międzynarodowe stowarzyszenie weterynaryjne.

European Association of Establishments for Veterinary Education - organizacja, która skupia większość szkół weterynaryjnych w Europie - wizytowała naszą uczelnie w marcu tego roku. Teraz przygotowała raport, który przedstawia wrocławski wydział w czarnych kolorach. W europejskim biuletynie weterynaryjnym czytamy, że szkoły w Las Palmas i Cambridge, wizytowane w podobnym terminie zaliczyły, a Wrocław - oblał test.

Nasza uczelnia ma dwa lata, żeby się poprawić. - Wszystkie zastrzeżenia komisji uwzględnimy i poprawimy się w tych elementach w ciągu pół roku - zapewnia prof. Jan Twardoń, dziekan wydziału medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego.
- Czekamy też, aż raport trafi na nasz wydział, bo na razie mamy tylko nieoficjalne informacje na ten temat - wyjaśnia. Ale dokument, poza biurkiem dziekana wrocławskiej weterynarii, dotrze też do ministerstwa nauki i ministerstwa rolnictwa.
Czy to oznacza, że studenci i absolwenci weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym stracą w oczach pracodawców w Polsce i Europie?
- Nic z tych rzeczy - przekonuje prof. Jan Twardoń. - Organizacja, która nas oceniła, ma charakter stowarzyszenia, a ocenie poddajemy się na własne życzenie. Wytknięto nam słabe punkty. Natychmiast je poprawimy - tłumaczy dziekan. I zastrzega, że dokument stowarzyszenia nie jest certyfikatem, który decydowałby o jakości kształcenia, a tylko subiektywną opinią grupy ekspertów.
Jednak studenci weterynarii częściowo zgadzają się z zarzutami. - W ciągu pierwszych trzech lat nauki kontakt ze zwierzętami i zajęcia praktyczne to rzadkość - przyznaje Anna z trzeciego roku. - Później jest nieco lepiej: jeśli student chce, może się nauczyć wiele praktycznych rzeczy - twierdzi.
Europejscy fachowcy znów przyjadą na naszą uczelnię pod koniec tego roku i sprawdzą, jakie zmiany przeprowadzono.

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 27 wrz 2009, o 16:39
autor: keyraa
rzeczywiście, nieciekawy artykuł. ale my, studenci, nie mamy tu za wiele do powiedzenia i zrobienia mam nadzieję, że w tym roku coś z tym zrobią. też mi się tak wydaje, że za dużo zajęc teoretycznych i wkuwania, a za mało praktyki. Ale na medycynie zawsze tak było, jest i będzie. za granicą jest inny system kształenia, tam uczy się myślenia i wychowuje naukowców, tu ksztalci się rzemieślników. wkurza mnie to, ale nic nie można zrobic
[najbardziej mnie wkurza, że maturę zdałam bardzo dobrze i mogłabym się dostac z tymi wynikami wszędzie-myślałam że Wrocław trzyma jako taki poziomchore państwo.]

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 27 wrz 2009, o 17:05
autor: De Simon
Cóż zrobić, żyjemy w Polsce Ja słyszałem że we Wrocku nie jest aż tak źle. Mają 2 lata miejmy nadzieje że się poprawią.

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 29 wrz 2009, o 21:28
autor: Korczaszko
"Zbyt mało zajęć z dużymi zwierzętami, nieaktualne informacje w podręcznikach i przestarzałe metody kształcenia. Do tego za dużo zajęć teoretycznych z książkami, a niewiele praktyk - tak wrocławską weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym podsumowało międzynarodowe stowarzyszenie weterynaryjne."
1. zarzut - nie znaju
2. zarzut - podręczniki - te same w całej Polsce
3. metody kształcenia - nie wiem jak jest gdzie indziej
4. dużo teorii mało praktyki - na której weterynarii jest inaczej? na warszawskim forum narzekają, że krowy na oczy nie widzieli program teraz wszędzie taki sam, więc chyba nigdzie nie ma żywych zwierząt wcześniej, jak się chce można wbijać na kliniki i uczyć się praktyki poza zajęciami - trzeba chcieć

Więc chyba na wszystkie uczelnie można narzekać w ten sam sposób

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 6 paź 2009, o 07:34
autor: Tahtimittari
Korczaszko pisze:jak się chce można wbijać na kliniki i uczyć się praktyki poza zajęciami - trzeba chcieć
powiedz mi coś więcej na ten temat jak się zabrać za to w ogóle, bo może bym się jakoś wkręciła


Co do artykułu, to wiele nie powiem na temat,czy to prawda,czy nie, bo dopiero zaczynam. Ale skoro taką a nie inną ocenę dostała ta nasza uczelnia, jak już z własnej woli jej się poddała to może faktycznie coś postarają się ulepszyć. Pożyjemy,zobaczymy:)

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 15 paź 2009, o 19:26
autor: Korczaszko
teraz będzie komisja akredytacyjna, zobaczymy jaką ocenę dostaniemy ostatnio jako jedyni mieliśmy wyróżniającą więc w zależność kto sprawdza taką mamy ocenę, więc o kant dupy to obić


Tahti, nie mam pojęcia zamierzałam wbić się na 2 roku ale jakoś nie mogę się zabrać
od listopada mam iść

sądzę że trzeba iść na 2 klinikę interna) i powiedzieć, że jest się z wety i czy można przychodzić, przyglądać się, dziewczyny mówiły, że uczą się robić zastrzyki, pobierać krew i takie pitu pitu pewnie im dłużej się jest tym robi się więcej, od 3 roku są kliniki w ramach zajęć i można by już mieć jakieś doświadczenie

Re: weta Wrocław (nie)ciekawy artykuł

: 15 paź 2009, o 19:30
autor: Tahtimittari
Zastrzyki umiem robić D z musu kiedyś mi znajomy wet pokazał d