Biolog.pl

Witam.
Post ten kieruję do studentów wety. Jak to jest na waszych uczelniach? Jakie są ich wady i zalety np. Jaki wydział stoi u nich najlepiej, jaki najgorzej? Słuchy chodzą ze Olsztyn ma najlepsza katedrę ptaków, Warszawa koni itp. Jak wygląda wyposażenie Waszych uczelni? Jak wykładowcy podchodzą do nauczania studentów? itd. Byłbym również wdzięczny za informacje o miastach, koszty utrzymania, mieszkania odległości między budynkami uczelni. Ogólnie jak wam się studiuje i żyje.

Chciałabym tak zdać maturę by móc tak przebierać i wybierać uczelnię

Myślę, że nie ma jednej, najlepszej - każda jest pod jakimś względem dobra (w czymś lepsza od innych, w czymś gorsza).
Jeśli chodzi o koszta - na pewno w mniejszych miastach (np. Olsztyn) życie będzie tańsze niż w większych (choćby Warszawa).

No właśnie nie ma jednej najlepszej uczelni, dlatego chciałem zebrać w jednym wątku informacje o wszytskich o poziomach uczelni o miastach itp. Ogólnie na razie najbliżej mi do Olsztyna

Dobrze jest patrzeć pod kątem tego czym się interesujesz, i czym chciałbyś się zajmować po studiach.

Choć teraz chyba wszyscy chcą pieski i kotki leczyć, stąd poniekąd może wynikać zajawka na SGGW.

Jeśli chodzi o ceny- tak dla porównania- w Warszawie za miejsce w pokoju dwuosobowym zapłacisz tyle ile za pokój jednoosobowy w Lublinie. Żarcie wszędzie wychodzi podobnie, bo większość studentów odżywia się tanio i oszczędnie w supermarketach, a tam raczej ceny jednakowe w całym kraju.

Aha, i nie patrzcie (jeśli są tacy) na to jakie sławy ogólnopolskie pracują w danej katedrze, bo z nimi to ma się (ewentualnie) kontakt tylko przy okazji egzaminu.

Co do reszty, zadawaj pytania o konkretne Wydziały, myślę, że na pewno znajdą się studenci poszczególnych uczelni, którzy wyczerpująco odpowiedzą na Twoje pytania.

David pisze:Co do reszty, zadawaj pytania o konkretne Wydziały, myślę, że na pewno znajdą się studenci poszczególnych uczelni, którzy wyczerpująco odpowiedzą na Twoje pytania.

No nie wiem czy się znajdzie, opisać wszystko w jednym poście nie jest łatwo, a tematy poszczególnych uczelni były już wałkowane tyle razy.

Chcesz dowiedzieć się czegoś o Olsztynie, wejdź w moje posty, informacje o SGGW znajdziesz u talagi, a z Wrocławia jest dużo dziewczyn, chociażby Korczaszko. Jak będziesz mieć jakieś konkretne pytania, nie krępuj się

Zalety Wrocławia
odległość między budynkami najwięcej ok 6min tramwajem + dojście na przystanki,
od drugiego roku niemal wszystko odbywa się na Grunwaldzie
jest to ścisłe centrum Wrocławia (do rynku ok 10min tramwajem, a spacerkiem z 30minut do tego ładną okolicą)
obok duży park
6 akademików wszystkie blisko
Wrocław jest ładny i fajnie się w nim żyje

Wady
kiepskie zespoły na juwenaliach i ogólnie miasto za mało nimi żyje
w sumie to mały wybór w-f

Reszta zależy od kogo się trafi na ćwiczeniach D
Mam też wrażenie, że chyba mamy najwięcej języka obcego.
Sprzęt zależy kliniki wyglądają spoko. Załamują mikroskopy na immunach czy mikrobach przy czym na immunach część przeznaczona do badań, których studenci nie robią ponoć jest wypaśna D nówka itd, wg opowieści doktorantki. Więc uczelnia może mieć mega sprzęt, którego nie dotkniesz, więc nie ma co na niego lecieć. Podobnie jest na fizjo pokazali nam kombajn do badań krwi, nawet zbadaliśmy parę próbek, a potem liczyliśmy krwinki na piechotę przez mikroskop. Cudowna sprawa

Lublin
Zalety:
-odległość między budynkami w ktróych ma sie zajęcia to max 3minuty więc w fartuchach sie przechodzi
-dwutygodniowe juwenalia baardzo fajne
-miasto bardzo zielone i zadbane
-bardzo dobrze wyposażone laboratoria, nowe mikroskopy
-dużo preparatów na anatomii ok. 14osób na np. 1głowe
-w miare tanie życie studenckie
-żołądkowa gorzka, produkowana w Lublinie - tańsza niż w innych miastachD
Wady:
-akademiki daleko ok 30minut busem
-bioetyka, z której mam jutro zaliczenie z daremnym księdzem
-najgorsza komunikacja międzymiastowa, praktycznie wszystkie pociągi przez warszawe jadą gdzie stamtąd jest przesiadka.

to są moje spostrzeżenia jako student 1roku

Andrew pisze:Lublin
-dwutygodniowe juwenalia baardzo fajne
-bardzo dobrze wyposażone laboratoria, nowe mikroskopy
-dużo preparatów na anatomii ok. 14osób na np. 1głowe

Wady:
-bioetyka, z której mam jutro zaliczenie z daremnym księdzem

2 weekendy czy 2 tygodnie? u nas są 2 weekendy ale patrząc na Kraków czy Warszawę to mam chujnie z grzybnia
żeby nie odstraszyć naszymi mikroskopami - na histo czy fizjo są ok, na mikro niektóre też
o to u nas inaczej z preparatami, 2-3 psy na grupę max 20 osobową (ale zazwyczaj 16-18), a z moją szaloną prowadzącą mieliśmy 5 (bo jej grupy robiły wszystkie jej psy), za to mało innych zwierząt tzn. padł koń to mieliśmy jego głowę i nogę, i czasem przynosili nam jakieś utrwalone w jakimś czymś śmiesznym wyglądającym jak klej kości wszystkich zwierząt

to do wad mogę dołożyć filozofię i etykę.

Wro - U mnie w grupie też 5 psów, jakbyśmy się uparli to i 6 by było, ale do formaliny kapać się jeden poszedł i już nie wrócił (grupa liczy 15 osób).

Do wad bym dorzuciła ćwiczenia z biofizyki (ale ci, którzy mieli z innymi prowadzącymi to było podobno spoko), dla mnie zgroza .

Ogromny plus to kliniki, można łazić, wszystko wytłumaczą jak krowie na rowie i jak tylko masz chęć do nauki i roboty to jest to mile widziane.

OO właśnie o takie coś mi chodziło. Dzieki za wszytskie odpowiedzi. Mam nadzieje że się gdzieś dostanę

dwutygodniowe, dzień po dniu jakis koncerty praktycznie były no my jeszcze psa nie mielismy na anatomii, robiliśmy szczegółowo konia : piersiowa, miedniczna, głowa.

Dobrze, że macie materiał podzielony na zwierzaki.

Jakoś ciężko mi się było uczyć na biologii danego układu u każdego zwierzaka oddzielnie.

P.S.: Z czego się uczycie anatomii w Lublinie? Do osteologii to z tego co wiem (?) Lutnicki, a do reszty?

A u nas wszystkie zajecia w jednym budynku.
Mamy zawsze na stole psa,kota,konia, czasem krowa. Do tego kazda grupa ma po 1-2 narządzie z kazdego gatunku, ktory nas interesuje (kon,krowa,m.przezuwacz,swinia,pies/kot). Czyli poza stolami z calymi zwierzetami/glowami/konczynami. Kazda grupa ma swój stół flakowy gdzie lezy tak kolo 20 wnetrznosci.
Osob obecnie 11 w grupie.

Wyposazenie bardzo ok.
Akademiki 5 min od wydzialy, 30 sekund od biblioteki
Kampus SGGW to naprawde swietne miejsce, codziennie grill na trawie, piwko itp. Graja w siatkowke i kurcze cholera wie co jeszcze robia.
Komunikacja w Warszawie moim zdaniem jest bardzo dobra, ogromna ilosc autobusow nocnych itp.

Minusy
jak ktos jest nieogarniety to tanio nie bedzie potrafil w warszawie zyc. Dla reszty to zaden problem.
Na SGGW jest duzy przesiew i latwo wyleciec, trzeba niezle spiac tylek.