Biolog.pl

Zwracam się z prośbą do studentów weterynarii z Warszawy, aby napisali jakie książki i inne rzeczy będą potrzebne na pierwszym roku

Talagia została wywołana do tablicy .

Z tego co mi wiadomo: anatomia Krysiak, histologia Sawicki+poprawki profesora.

fartuch, rekawiczki (ale to od 2 semestru)
1 czesc anatomii Krysiaka i obowiazkowy Sawicki jak zostalo napisane wyzej i zeszyty
Wystarczy na pierwszy semestr. Oczywiscie mozna sobie kupic jakies kosci jak ktos lubi, ja osobiscie dobrze uczylam sie majac swoje czaszke i przed egzaminami spalam razem z moja szczesliwa krowa

a ten fartuch to jaki? taki bardziej elegancki, czy tzw chirurgiczny? Zeszyty rozumiem białe-do histologii tak a czaszki polecasz tylko krowy czy inne również? dość mało książek , myślałem , że dużo więcej potrzeba

fartuch normalny biały jak nosza lekarze w poradni czy cos zapinany z przodu.
Zeszyt gładki do histologii obowiazkowo no i oczywiscie zapomnialam o zestawie kredek tez na ten przedmiot.
Pozostale zeszyty to jakie ci sie podobaja (w kratke,w linie,gladkie) na wyklady (na histologie warto chodzic, bo poprawki profesora pojawiaja sie na kazdym kole w pytaniach)
Czaszka to obowiazuje nas:
koń,krowa,pies,świnia,mały przezuwacz (owca i koza) i kot.
Wiec wybierasz z tego repertuaru, bo kazda moze sie pojawic na kole/egzaminie. My mielismy owce na kolokwium z kości.
Aczkolwiek najlepiej miec krowe albo konia bo wszystko na nich lepiej widać. Oczywiscie bez kosci da sie przezyc, bo wszystko ogladasz kilka godzin w prosektorium + potem powtorki.

chciałam kupić kości od starszych studentów, ale szczerze mówiąc jak dla mnie to kosmiczne ceny Skąd można je sobie załatwić? można pójść do rzezni i tam kupić, czy jakoś tak?

Mala_Mi pisze:chciałam kupić kości od starszych studentów, ale szczerze mówiąc jak dla mnie to kosmiczne ceny Skąd można je sobie załatwić? można pójść do rzezni i tam kupić, czy jakoś tak?

a ile kosztuja?

widziałam czaszkę konia (i to całą, a lepsze połówki) po 350zł -D a np moja koleżanka kupiła połowkę za 35zł - więc bardzo zróżnicowane

ja tez widzialam ceny takie jak 300, 350 za jedna czaszkę.

Korczaszko, a nie wiesz gdzie Twoja koleżanka tak tanio kupiła

Ja dalam 130 zl za cala czaszke krowy (szczesliwa!) i kilka kości tegoz samego gatunku. Z czaszka to problem, w rzezni napewno nie dostaniesz bo obowiazuje ich utylizacja głów. Mozna zalatwiac na lewo, gotowac i babrac sie w tym samodzielnie. Coz kwestia wyboru. Mialysmy z kolezanka tez połówke świni za 20 (?) zl i powiem szczerze, ze byla tłusta w dotyku, jakieś obrzydliwe rzeczy miala w srodku itp Kocham moja krowe jednak

Dużą pomocą może byc też atlas anatomiczny, jest to spory wydatek więc trzeba sprawę przemyślec. Jednym się przydaje a inni zupełnie do niego nie zaglądają. Ja go kupiłam i trochę do niego zaglądałam
Na histo główną książką jest oczywiscie Sawicki, jednak Zarzyckiego też warto miec(można wyporzyczyc w bibliotece lub skserowac). No i tak jak wspominała talagia warto też chodzic na wykłady
Jak ktoś chce porządnie wygladac może nabyc więcej niż jeden fartuch, ale z moich obserwacji wynika, że tylko w pierwszym tygodniu wszyscy przychodzą w czystych i wyprasowanych fartuchach Potem się je pierze raz na jakiś czas a o prasowaniu można zapomniec Więc jeden powinien na początek wystarczyc-tym bardziej, że na prosektorium będę tylko kości. I warto zainwestowac w taki trochę grubszy, żeby jak to powiedziała ukochana Chemiczka- mógł nas ochronic przed żrącymi kwasami
Oczywiście obuwie zmienne na wf- bez tego nie wejdziecie na salę gimnastyczną. Pilnują tego jakże przesympatyczne panie szatniarki
A tak a propos, gdyby ktoś był zainteresowany kupnem czaszek to zapraszam do mnie Mam krowę w bardzo dobrym stanie i konia już trochę w gorszym Mogę się też podzielic materiałami na pierwszy rok

Mala_Mi, tylko, że to było we Wrocławiu D akurat stała przy tablicy ogłoszeń gdy stary właściciel wieszał info o sprzedaży

ja nie miałam żadnych kości, czaszkę pożyczyłam od owej koleżanki, ale bez tego też dałabym radę D ale zawsze znajdzie się ktoś od kogo można pożyczyć, a atlas wypożyczyć z biblioteki

właściwie tak) nie chciałabym przepłacić, mimo to jeszcze czegoś poszukam, może znajdę jakąś padniętą krowę:D