Biolog.pl

Mamy na VI roku fakultet z USG, ale żeby miał rację bytu potrzebujemy sami załatwiać zwierzaki.
Jeśli ktoś z was mieszka we Wrocławiu ze zwierzakiem lub ma znajomych ze zwierzętami i chciałby się przysłużyć nauce D to dajcie znać.

Zajęcia odbywają się we wtorki/środy rano (8.15 v 10.00 v 13.30 - dni i godziny są ruchome dla wszystkich grup).

5. 29.10 wtorek 10.00 – 4. Śledziona i węzły chłonne jamy brzusznej.
6. 06.11 środa 13.30 – 5. Układ pokarmowy cz. 1. Wątroba, pęcherzyk żółciowy, drogi wyprowadzające żółć.
7. 12.11 wtorek 10.00 – 6. Układ pokarmowy cz. 2 Trzustka.
8. 19.11 wtorek 8.15 – 7. Układ pokarmowy cz. 3. Jelita i żołądek.
9. 26.11 wtorek 8.15 – 8. Układ moczowy cz. 1. Pęcherz moczowy.
10. 03.12 wtorek 10.00 – 9. Układ moczowy cz. 2. Nerki, nadnercza.
11. 11.12 środa 8.15 – 10. Układ rozrodczy samicy. Jajniki, macica.
12. 17.12 wtorek 10.00 – 11. Układ rozrodczy samca (prostata, jądra) + gruczoł sutkowy.
13. 07.01 wtorek 10.00 – 12. Badanie dopplerowskie.
14. 15.01 środa 8.15 – Badanie ogólne.
15. 21.01 wtorek 8.15 – Badanie ogólne.

Na pogrubione tematy mam już umówionych chętnych wciąż szukam dalej. Dla właściciela zwierzaka plusem jest to, że przyjdzie, posłucha popatrzy i może trochę opanuje USG. Dodatkowo w ramach odwdzięczenia się za pomoc dr Atamaniuk lub inny pracownik zrobi badanie całościowe jamy brzusznej, oczywiście za darmo

piszcie tu lub w wiadomościach prywatnych

wrzucałaś na dogo i miau? tam może być bardzo duży odzew

Na razie nie. Na razie odzew jako taki mam Wydaje mi się, że ze studentami może być łatwiejsza współpraca

Na dogo też są studenci wety :p

a jakie wrażenia po fakultecie? warto iść? można się rzeczywiście nauczyć robienia samemu badania, nauczyć się patrzeć i szukać, czy to raczej prowadzący robi i tylko omawia co widzi?

Mamy do dyspozycji 4 aparaty, grupy są 20 osobowe, czyli na aparat przypada 5 osób Oczywiście jeśli grupa jest sensowna i umie sobie załatwić zwierzaki (w mojej był wieczny problem - nie chcieli się podzielić na stałe podgrupy i wiecznie brakowało zwierząt. znaczy my miałyśmy naszą podgrupę i samo załatwianie pacjentów naprawdę nie stanowiło problemu).

Dr zawsze wysyłał nam materiały przed ćwiczeniami, potem robił wstęp teoretyczny (mówił o takich aspektach jak: gdzie przyłożyć głowicę, jak skanować czego szukać itd). Potem były ćwiczenia własne i zwykle przypadało 8-12 min na osobę jeśli zaraz po nas nie zaczynały się następne zajęcia to można było zostać dłużej, w ogóle można było przychodzić po zajęciach jeśli tylko miało się zwierzaki
Na fakultecie jest dużo własnej pracy, uczy się jak przykładać, jak szukać, jaki robić nacisk, jak sobie optymalizować obraz - całej obsługi wszystkich guziczków i pokrętełek, tylko gdy były problem ze znalezieniem czegoś przychodził dr i pokazywał, ale nie było tak, że badanie robił za nas, tylko tłumaczył i od razu oddawał głowicę.
Jednym słowem jeden z najlepszych fakultetów
Jeśli człowiek się przyłoży to po fakultecie będzie umiał znaleźć samodzielnie narządy, interpretacja trudniejszych zmian to raczej lata praktyki i doświadczenie

Jedyny problem to to, że sponsorował nas esaote, czyli ćwiczyliśmy na sprzęcie za 70tys mógłby być trochę słabszy, bo potem jak się idzie do zwykłej lecznicy i patrzy na obraz USG za 10tys to ciężko się przystosować.