Biolog.pl

Witam wszystkich.

Czy ktoś z obecnych tu forumowiczów ma zamiar studiować pielęgniarstwo w tym roku, ewentualnie - czy jest tu obecny jakiś student/studentka pielęgniarstwa? Czy jest to ciężki kierunek? Jakie macie obawy?

Szczególnie chodzi mi o Uniwersytet Medyczny w Łodzi.

Ja osobiście stratuję, maturę zdawałam w 2012 roku, poszła mi średnio, ale według progów punktowych z tamtego roku powinnam się dostać. Poza tym skończyłam ratownictwo medyczne w Szkole Policealnej (dziennej), teraz jestem wolontariuszką w pogotowiu w moim mieście, więc myślę, że będę mieć troszkę łatwiej, szczególnie jeśli chodzi o umiejętności praktyczne.
Niestety o pracę w ratownictwie jest dzisiaj ciężko, dlatego wybieram się na pielęgniarstwo.

Chodzi mi głównie o UMED w Łodzi, ale oczywiście niech inni również się wypowiadają

Zapraszam do dyskusji.

Ja wybieram się na UM w Lublinie.

skatex3 pisze:Witam wszystkich.

Czy ktoś z obecnych tu forumowiczów ma zamiar studiować pielęgniarstwo w tym roku, ewentualnie - czy jest tu obecny jakiś student/studentka pielęgniarstwa? Czy jest to ciężki kierunek? Jakie macie obawy?

Hej ja zamierzam studiować na WUMie. Myślę, że jest to bardzo ciekawy kierunek, szczególnie dla takich fanatyków wszystkiego, co związane z medycyną jak ja z opinii koleżanek i poczytania trochę wątków związanych z tym kierunkiem są to studia czasochłonne, nieraz trzeba cały dzień spędzić na uczelni, ale jeśli kogoś naprawdę to interesuje to raczej nie powinien mieć z tym problemu

Witajcie przyszłe pielęgniarki ! Ja też wybrałam ten wspaniały zawód, i też mam bzika na punkcie wszystkiego co związane z medycyną, zdrowiem, opieką itp. . i wybrałam ŚUM w Katowicach. Ale rozważam też położnictwo. Czas pokarze co to będzie. Zgadzam się z tym że studia są czasochłonne, mnóstwo ćwiczeń czyli praktyka najważniejsza. Moim zdaniem każdy medyczny kierunek wymaga zaangażowania i każdy jest trudny - ale każdy wspaniały i potrzebny

Dobrze, że dużo ćwiczeń i praktyki, bo słuchać tylko teorii to nikomu by się nie chciało. ja to bym od razu do szpitala chciała haha
Trochę się tylko boję, że te studia są właśnie czasochłonne i nie dam rady uczyć się jeszcze na maturę Bo zamierzam jak narazie poprawiać w przyszłym roku, bo jednak moim wymarzonym kierunkiem jest lekarski
Niestety, w tym roku nowa matura z biologii zabiła pewnie plany niejednego maturzysty

[quote="unbelievable"]Dobrze, że dużo ćwiczeń i praktyki, bo słuchać tylko teorii to nikomu by się nie chciało. ja to bym od razu do szpitala chciała haha
Trochę się tylko boję, że te studia są właśnie czasochłonne i nie dam rady uczyć się jeszcze na maturę Bo zamierzam jak narazie poprawiać w przyszłym roku, bo jednak moim wymarzonym kierunkiem jest lekarski
Niestety, w tym roku nowa matura z biologii zabiła pewnie plany niejednego maturzysty

Pielęgniarstwo nie jest najlepszym pomysłem na przezimowanie", bo pierwszy semestr, to głównie nauki ogólne jak psychologia, pedagogika i socjologia, które nie przydadzą Ci się na maturze Oczywiście jest też anatomia i fizjologia, które poniekąd pomogą Ci w przygotowaniu się do matury z biologii, ale całą anatomię człowieka można przyswoić sobie samemu w domu. Całe dnie spędza się na uczelni, więc bardziej opłaca się chodzić na korki z przedmiotów, które chcesz poprawić, niż siedzieć na nudnych wykładach Jako ciekawostkę dodam, że pielęgniarstwo, ze wszystkich studiów licencjackich w Polsce ma największą liczbę godzin dydaktycznych Pozdrawiam!

Woodroffe pisze:Pielęgniarstwo nie jest najlepszym pomysłem na przezimowanie", bo pierwszy semestr, to głównie nauki ogólne jak psychologia, pedagogika i socjologia, które nie przydadzą Ci się na maturze Oczywiście jest też anatomia i fizjologia, które poniekąd pomogą Ci w przygotowaniu się do matury z biologii, ale całą anatomię człowieka można przyswoić sobie samemu w domu. Całe dnie spędza się na uczelni, więc bardziej opłaca się chodzić na korki z przedmiotów, które chcesz poprawić, niż siedzieć na nudnych wykładach Jako ciekawostkę dodam, że pielęgniarstwo, ze wszystkich studiów licencjackich w Polsce ma największą liczbę godzin dydaktycznych Pozdrawiam!

Wiesz co, też tak słyszałam, widziałam dużo innych wątków, w których tak ludzie właśnie pisali, że to nie jest dobry kierunek na przezimowanie"
Ale w takim razie na co iść, żeby było dobrze? Myślę, że nie ma takiego kierunku, na którym byłoby mi łatwo uczyć się jeszcze na maturę. Zostanie w domu nie wchodzi w grę, bo w przypadku porażki w maju przyszłego roku miałabym rok w plecy i rodzinkę na karku
Pielęgniarstwo przynajmniej jest kierunkiem spokrewnionym z medycyną, która mnie interesuje. Bez sensu byłoby pójście na całkiem odrębny kierunek i zmagać się z czymś zupełnie nowym przez rok Wtedy tym bardziej nie byłoby czasu na nauke
Również pozdrawiam

Rok w pracy to nie tragedia,serio Pójdź za przykładem Brytyjczyków i zrób sobie gap year Możesz sobie popracować gdzieś do stycznia, a od stycznia pójść na dobre korepetycje. Jeśli chcesz iść na lekarski, to idź tylko na niego. Pójście na pielęgniarstwo nie ma tu najmniejszego sensu.

Tez tak myślę, nie jest dobrym pomysłem zimować na innym kierunku.
Poza tym możesz zabrać miejsce komuś, komu bardzo zależy na studiowaniu pielęgniarstwa.

Woodroffe pisze:Rok w pracy to nie tragedia,serio Pójdź za przykładem Brytyjczyków i zrób sobie gap year Możesz sobie popracować gdzieś do stycznia, a od stycznia pójść na dobre korepetycje. Jeśli chcesz iść na lekarski, to idź tylko na niego. Pójście na pielęgniarstwo nie ma tu najmniejszego sensu.

To tak łatwo powiedzieć, że lepiej zrobić przerwę itd. Ale prawda jest taka, że mimo tego, że bardzo zależy mi na lekarskim to nie wiem czy kiedykolwiek spełnie to marzenie. W tamtym roku chodziłam na korki z biologii i chemii, w tym roku 2 razy w tygodniu tylko z chemii I mimo tego, że próbne z biologii pisałam najlepiej z klasy to i tak tegoroczna matura trochę mnie zdemotywowała Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się ją poprawić jeśli będzie podobnie wyglądać w przyszłych latach. Dobrze wiecie, że tu wiedza nie wystarcza, trzeba wstrzelić się w klucz.
Dlatego zdecydowałam się na studiowanie pielęgniarstwa, żeby mieć już coś w zanadrzu, jeśli znów nie pójdzie Nie uważam tego kierunku za totalną porażkę czy coś, też mi się podoba, bo po skończeniu będzie łatwiej o pracę za granicą (nostryfikacja dyplomu itd.) niż po lekarskim

O studiowaniu pielęgniarstwa ciężko podjąć decyzję z dnia na dzień, bo nie są to lekkie studia. I nie mówię już tutaj o egzaminach i godzinach spędzonych na wykładach, a o praktykach, na których główną rolą studentów jest zmiana pieluch i mycie pacjentów. NIE OMINIE TO NIKOGO. Jeśli rzeczywiście chcesz studiować pielęgniarstwo i masz w sobie MASĘ empatii, to nie widzę przeszkód, ale jeśli masz pójść tylko dlatego,że nie udało Ci się dostać na lekarski, a później wyżywać się na pacjentach albo koleżankach z roku przez niespełnione ambicję, to sobie odpuść Uwierz trochę w siebie i spróbuj poprawić maturę. Jeśli nie wiesz jak wstrzelić się w klucz, znajdź korepetytora, który jest członkiem komisji sprawdzającej matury. Ludzie i po 5 lat próbują poprawiać maturę by dostać się na lek/dent.

Dziewczyny w zeszłym roku dostałam się na Pielęgniarstwo. Jeśli macie jakiekolwiek pytania , prośby piszcie

Woodroffe pisze:O studiowaniu pielęgniarstwa ciężko podjąć decyzję z dnia na dzień, bo nie są to lekkie studia. I nie mówię już tutaj o egzaminach i godzinach spędzonych na wykładach, a o praktykach, na których główną rolą studentów jest zmiana pieluch i mycie pacjentów. NIE OMINIE TO NIKOGO. Jeśli rzeczywiście chcesz studiować pielęgniarstwo i masz w sobie MASĘ empatii, to nie widzę przeszkód, ale jeśli masz pójść tylko dlatego,że nie udało Ci się dostać na lekarski, a później wyżywać się na pacjentach albo koleżankach z roku przez niespełnione ambicję, to sobie odpuść Uwierz trochę w siebie i spróbuj poprawić maturę. Jeśli nie wiesz jak wstrzelić się w klucz, znajdź korepetytora, który jest członkiem komisji sprawdzającej matury. Ludzie i po 5 lat próbują poprawiać maturę by dostać się na lek/dent.

Na kierunki medyczne ciągnie mnie ogólnie, bez względu czy to pielęgniarstwo, czy lekarski, głównie ze względu na chęć pomocy innym więc wyżywanie się jak to nazywasz nie wchodzi w grę owszem, moim marzeniem jest być lekarzem i na pewno będę do końca próbować je spełnić, ale jeśli się nie powiedzie to i tak będę wdzięczna, że mogę pracować w szpitalu i dawać z siebie wszystko jako pielęgniarka
Dzięki wielkie, że udzielasz się w tym wątku i próbujesz mi coś podpowiedzieć