Widzenie obuoczne

[12346546548745]

Czy jest jakaś szansa, że po dziewiętnastu latach człowiek nauczy się patrzeć jednym i drugim okiem jednocześnie?

Mam różne wady wzroku od urodzenia, nie będę wszystkiego wymieniała dokładnie. Jest to m.in. jaskra, z którą się wiąże małe pole widzenia. Nie mam też własnych soczewek w oczach.

Moim problemem jest to, że patrzę tylko jednym okiem - zarówno do czytania jak i do patrzenia w dal. Różnica dioptrii w okularach do czytania i patrzenia w dal wynosi 2 D.

Podczas pewnej wizyty u okulisty, zanim jeszcze skończyłam 18 lat, zapytałam się, czy jest możliwość żebym nauczyła się patrzeć używając obu oczu. Dowiedziałam się, że nie mogę dostać silniejszej różnicy dioptrii.

Potem skończyłam 18 lat i. dowiedziałam się, że jest za późno. Że widzenie obuoczne rozwija się do 18. roku życia.

Nie chcę pytać, dlaczego lekarze wcześniej nie zajęli się tym problemem. Mnie samą zaczął on interesować, kiedy miałam może 16-18 lat, ale wiem, że to było ich sprawą, żeby się tym zająć. Leczyli mnie od wczesnego dzieciństwa. Kiedyś dostawałam taką gumę na jedno szkło, żeby ćwiczyć oko, ale potem lekarze powiedzieli, że to mi nie jest potrzebne. Potem kazali układać puzzle używając tego słabszego oka, tylko, że. oko, którego nie używam, nie potrafi patrzeć, męczę się używając go. Do tego mam oczopląs w obu oczach, ale na tym niepracującym oku jest on tak silny, że nie potrafię skupić wzroku w jednym punkcie. Do tego niewielkie pole widzenia utrudnia mi normalne funkcjonowanie używając tylko tego oka.

Boję się, że tak, jak nieużywane narządy zanikają, to oko też będzie coraz słabsze. Boje się, że drugie oko pracuje za tamto, czyli podwójnie, więc się męczy.

Wiem, że gałka oczna rozwija się do 21. albo do 25. roku życia, o ile mnie pamięć nie myli. Dlaczego moja okulistka uważa, że w takim razie widzenie obuoczne rozwija się do 18. roku życia?

Nie proszę o radę stricte medyczną, co robić. Chciałabym się dowiedzieć, czy może moja okulistka się myli? Czy może jest jakaś szansa? Jedna okulistka leczy mnie od 10 lat, a ponadto od 19 leczę się w klinice, gdzie kiedyś zrobiono mi 6 operacji, ale teraz już tylko sprawdzają, czy nie jest gorzej i robią badania bardzo rutynowo. Czy może powinnam poszukać innych lekarzy? Jak uważacie?