Wydział Lekarski w Katowicach

[Bacha]

Marek_07 jakbym nie znalazła czegoś do tej integracji to bym się pisała na ten pokój

A co do miejsca, to też myśle, że lepsze będzie miejsce gdzie będzie piwo i dobra słyszalność, tj. mały klub/pub

[Med]

Możemy pójść do klubu Medyk

[Tynka_91]

Ja również jestem za spotkaniem integracyjnym w drugiej połowie września


Chcę też tutaj zapytać co myślicie o nazywaniu naszej uczelni Mordorem"? Uważacie, że jest aż tak źle?

[xartan92]

na medycynie wszedzie jest ciezko, ale tutaj najlatwiej sie dostac, a najtrudniej utrzymac. ale za to rok rocznie w Katowicach jest najlepsza zdawalnosc LEPu, wiec cos za cos)

[Marek_07]

Bacha, spoko nie ma problemu
Co do Mordoru to śmieszą mnie takie wypowiedzi medycyna nie jest łatwa bez względu na miejsce na Zabrze wołają Hogwart może to ze względu na legendę o kominie stojącym w Rokitnicy
Miejsce spotkania nie gra roli, byle z Wami!

[katalonka]

Dostaliście już pismo z uczelni że jesteście przyjęci? Ja dostaję na razie same odmowne D

[fleris]

Też nie dostałam. Ktoś pisał na forum, że przychodzą późno tj. we wrześniu

[shikaka]

Katalonka ja to samo zamiast pocieszyć człowieka potrafią tylko zdołować że do niczego się nie nadaje

[małgosia]

Do Marka 07 - naprawdę Katowice to Mordor - też o tej porze śmiałam sie z tego określenia /wszędzie jest ciężko/ ale nie wrednie tak jak tutaj ale każdy musi sie przekonać na sobie - ja sie przekonałam - to był zly wybór - też mysle ze druki rok będzie lepszy , ale sama w to nie wierze. Pozdrawiam i powodzenia

[Med]

Z tym mordorem: pożyjemy, zobaczymy. Na pewno nie będzie łatwo, ale tak jest wszędzie na medycynie. Nie dziwię się w sumie dlaczego tak cisną - w końcu będziemy ratować ludzkie życie, a to odpowiedzialna rzecz.

[Tynka_91]

Mnie też wydaje się, że na medycynie wręcz powinno być bardzo ciężko. Te studia mają nas przecież przygotować do chyba najtrudniejszego zawodu wiec na pewno wymagają wielu poświęceń i bez powołania może być trudno. Co nas nie zabije to nas wzmocni i na pewno damy rade

[Marek_07]

małgosia masz rację, może określenie śmieszy nie jest na miejscu, mam koleżankę, która skończyła Kato, klucz do sukcesu to systematyczna praca

[katalonka]

a właśnie, co Was skłoniło do wyboru Katowic?