Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
czarnamamba
Posty: 23
Rejestracja: 25 lip 2014, o 23:22

Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: czarnamamba »

Witam!

Szukam uprzejmych osób, które mogłyby odpowiedzieć mi na kilka pytań i rozwiać moje wątpliwości odnośnie studiowania na ŚUM.

Mianowicie - czy podczas rekrutacji kandydaci sami wybierają docelowy wydział? Jeżeli tak, to czy dziekanat ma prawo przenieść osoby z niższą punktacją np. do Zabrza, jeżeli do Katowic jest więcej chętnych? Czy od początku (tj. od publikacji pierwszej listy rankingowej) wiadomym jest, kto trafił na który wydział? Jak wyglądają ewentualne przenosiny?

I co ważniejsze - czym się różni studiowanie na kierunku lekarskim w Zabrzu i Katowicach? Czy studenci odbywają zajęcia w tych samych salach i klinikach? Jakie są wady i zalety obu tych wydziałów?
makebelieve
Posty: 524
Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: makebelieve »

No a ja znowu słyszałam, że jednak lepiej w KatoSama tutaj studiuję i ciężko mieć realną opinię po miesiącu studiowania, ale powiem tak- jest ciężko, ale nie widzę tu ani pato ani mordoru (no dobra, może poza biolomolo )
czarnamamba
Posty: 23
Rejestracja: 25 lip 2014, o 23:22

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: czarnamamba »

Dziękuję!

Czy ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć?
Blathmac
Posty: 186
Rejestracja: 14 mar 2013, o 15:49

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: Blathmac »

Studenci z Zabrza i Katowic nie mogą odbywać zajęć w tych samych salach, bo jednak te dwa miasta są trochę od siebie oddalone
W Kato jest naprawdę fajnie, zwłaszcza na zajęciach z medycyny ratunkowej w CDiSM (tzw. centrum zajebistości!). Są oddychające fantomy z wyczuwalnym tętnem, a nawet karetka. Nie na parterze, nie w piwnicy, ale NA PIERWSZYM PIĘTRZE! Jaka inna uczelnia może się pochwalić karetką na piętrze?
makebelieve
Posty: 524
Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: makebelieve »

Centrum kosmosu jest najlepsze Medrata jest faktycznie fajna, ale potrafi być nieźle stresująca, zwłaszcza na początku (doktorek robi swoje d)
Blathmac, pozdrowienia dla towarzysza niedoli
Awatar użytkownika
kruszynkaa
Posty: 19
Rejestracja: 8 wrz 2014, o 19:24

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: kruszynkaa »

Ja studiuję w Zabrzu, jestem zadowolona, pierwszy semestr wyjątkowo łagodny i sprzyja integracji A atmosfera jest naprawdę super
Nie wiem jak z preparatami w Kato, u nas są dość wymęczone jeśli mam być szczera. Jednak wszystkiego można się nauczyć jak się chce. Nie wiem czy taki aspekt powinien decydować o wyborze wydziału, ale warto wiedzieć.
Teraz mamy właściwie tylko anatomię i biolomolo, bo reszta to takie zapychacze czasu. Ta pierwsza jest naprawdę do przejścia, ja mam akurat łagodniejszy zestaw asystentów, ale koledzy z grup tych bardziej surowych też zdają i nie narzekają Z biolomolo też raczej wszyscy sobie radzą, czasem ktoś tam uwali, ale bez strachu, prowadzący nie robią problemów.
Więcej na pewno będzie można powiedzieć po drugim semestrze, bo wejdzie nam histo, chemia, słynna biofizyka. Stoma ma biofize w pierwszym semestrze i z tego co słyszałam już kilka osób zrezygnowało z jej przyczyny, ale nie znam tych osób osobiście i nie wiem na ile jest to pewne info.
Z tego co mówiła moja asystentka, do słynnego Centrum Symulacji studenci z Zabrza też jeżdżą od 3 roku regularnie, więc i nas to nie ominie, ale pewnie będzie dla nas tych zajęć mniej niż dla studentów z Kato.
Jeśli chodzi o kampus to jest super klimatyczny, ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia, ale to kwestia gustu oczywiście.
Ogólnie rzecz biorąc ja Zabrze bardzo polecam! Nie straszne dziki (które swoją drogą naprawdę już kilka razy spotkałam) kiedy ma się taką super wspierającą ekipę. Bardzo można odczuć wsparcie od kolegów ze starszych roczników, wszystko wytłumaczą, udostępniają info, dzielą się materiałami. Miejsca do imprez za wielu nie ma niestety, ale ja właściwie nie chcę wracać do domu na weekendy, bo albo coś dzieje się w akademiku, albo jakaś impreza w PEANie, albo jakaś domówka
Bałam się trochę, bo słyszałam wiele niepochlebnych opinii o Zabrzu, ale poszłam tu z własnego wyboru, nie z przymusu i w ogóle nie żałuję. Przynajmniej na chwilę obecną
Blathmac
Posty: 186
Rejestracja: 14 mar 2013, o 15:49

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: Blathmac »

Makebelieve pisze: Blathmac, pozdrowienia dla towarzysza niedoli
Również pozdrawiam
Awatar użytkownika
MrBrightside
Posty: 266
Rejestracja: 23 lip 2013, o 18:52

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: MrBrightside »

Trzeba też pamiętać, że WLZ i WLK to dwa niezależne wydziały i mają względem siebie sporą autonomię, dlatego różnią się np. w rozkładzie przedmiotów. Przykładowo: Katowice robią histologię w 1. i 2. semestrze, zaś patomorfę w 4. i 5., z kolei Zabrze w odpowiednio 2. i 3. oraz 5. i 6. WLZ ma z kolei wcześniej mikrobiologię, którą my w Kato mamy dopiero w 6. semestrze. Warto to obczaić, jeśli po głowie chodzą przenosiny - z połową histo może być trudno, gdy większość uczelni wpycha już na pierwszym roku fizjo lub biochemię, a często obie te kobyły.

Inna sprawa to jeżdżenie. Zabrze ma zdecydowanie ciężej pod tym względem, gdyż kliniki są rozlokowane w różnych miastach. Jeśli chodzi o WLK, to oprócz urologii w Sosnowcu, wszystkie zajęcia odbywają się w Katowicach. Nie, żeby dojechanie na Francuską w godzinach szczytu też nie stanowiło wyzwania, no ale co kto woli
iguanka
Posty: 24
Rejestracja: 10 lip 2015, o 16:09

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: iguanka »

Z tego co słyszałam, my w Kato mamy masę nauki, a Zabrze spokój i czas na wychodzenie z domu ale też Zabrze ma gorsze preparaty na anatomi. Jeśli boisz się natłoku dużej informacji w krótkim czasie, to wybierz WLZ. A jeśli nie, to polecam WLK. Wszyscy studenci są w podobnej sytuacji i jakoś dają radę. Świetni ludzie, oczywiście wspominane wcześniej CDiSM robi wrażenie, do tego mojej grupie trafili się super asystenci - nie zmieniłabym ani wydziału, ani uczelni
True
Posty: 17
Rejestracja: 11 wrz 2015, o 19:56

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: True »

Zabrze i Kato ma wady i zalety. Piszę to już jako ktoś z wyższego roku.
W Zabrzu na pierwszym roku owszem, nie ma takiego natłoku informacji do opanowania, szczególnie w pierwszym semestrze i jeśli ktoś na problem z przestawieniem się z licealnej na studencką naukę, to bardziej faktycznie polecić można Zabrze. Nawet jak coś się pozawala, to jest dużo czasu żeby zaległości nadrobić i wskoczyć w rytm. A jak ktoś radzi sobie od początku nieźle, to ma więcej czasu dla siebie i na rozrywki.
ALE, żeby nie było że jest tak fajnie Zabrze ma wady polegające głównie na różnicach regulaminowych między wydziałem katowickim i zabrzańskim. Jest to o tyle dziwne, że oba należą do tej samej uczelni. I choć regulamin jest ten sam, to inaczej jest traktowany w Zabrzu, inaczej w Kato. W Zabrzu bardziej na niekorzyść studenta.
Przykładowo, jeśli w Katowicach ktoś zaliczył przedmiot, a nie zdał egzaminu i powtarza przedmiot z wpisem warunkowym na wyższy rok, nie musi chodzić na zajęcia z tego przedmiotu co w mojej opinii jest na korzyść studentowi. W Zabrzu mimo zaliczenia przedmiotu, a nie zdania z niego egzaminu trzeba od początku na przedmiot chodzić i zdobywać zaliczenia, co będąc przykładowo na III roku i mając w plecy immunologię jest porażką gdy zaliczenie z przedmiotu się uzyskało.
Zabrzański wydział jest też troszkę do tyłu jeśli chodzi o nową reformę nauczania, gdyż w dalszym ciągu istnieje przedmiocik którego właściwie od 2012 roku nie powinno być, a mianowicie łacina. Po co, na co? To już tylko dziekana pytać. Chyba po to żeby sobie państwo od łaciny dopracowali do emerytury. Mimo że przedmiocik aż tak nie obciąża, to jednak jest choć być go nie powinno i niektórzy (jeśli źle trafili na prowadzącą) musieli brać z tego warunki.
Zabrzański wydział rządzi się swoimi prawami, które często odbiegają od katowickich i też innych wydziałów w Polsce. W Zabrzu też mają miejsce różne incydenty, które są zamiatane pod dywan i udaje się, że problemu nie ma. Wszystkiego nie da się opisać, ale studentowi jeśli ma problem różowo nie jest. Ciężko też jest zmotywować większą grupkę studentów do działania jeśli pokrzywdzony jest ogół. Ludzie wolą siedzieć cicho, pewne sprawy przemilczeć i najwyżej pomęczyć się trochę niż szerzej podziałać. Pod tym względem w Kato jest podobno inaczej. Mówię podobno bo opieram się na opiniach znajomych.
W Zabrzu na co poniektórych katedrach spotkacie się z takim betonem, że konieczny byłby buldożer żeby cokolwiek tu zmienić. Klasycznym przykładem jest katedra biochemii na II roku i przecudowna jej kierownik.
W Zabrzu moim zdaniem gorzej zorganizowane są też kliniki. Są one rozstrzelone po różnych miastach. Co na wyższych latach bez samochodu jest dość kłopotliwe. W Kato jednak większość zajęć jest w obrębie miasta i jest to niewątpliwy plus nawet dla posiadających auta, zawsze to mniej wydatków na paliwo.
Jako osobka z Zabrza gdybym miała wybierać, drugi raz bym Zabrza nie wybrała. Pomimo cięższego początku w Kato myślę, że zdecydowałabym się jednak tam.
Awatar użytkownika
karooolajn
Posty: 196
Rejestracja: 7 maja 2013, o 12:38

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: karooolajn »

Co do chodzenia na zajęcia z przedmiotów, z których nie zdało się egzaminu - trzeba chodzić na anatomię, na histo, na immuny tak samo
Awatar użytkownika
pati1r
Posty: 44
Rejestracja: 4 lip 2011, o 18:33

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: pati1r »

karooolajn pisze:Co do chodzenia na zajęcia z przedmiotów, z których nie zdało się egzaminu - trzeba chodzić na anatomię, na histo, na immuny tak samo
Zgadza się. W Kato trzeba chodzić na zajęcia od początku jeśli nie zdało się egzaminu końcowego, nieważne, czy jest to powtarzanie roku czy warunek.
czarnamamba pisze:
Czy ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć?
A tak od początku, to pozwolę sobie się również wypowiedzieć w tym temacie.
Ogólnie rzecz biorąc, to zdecydowanie nie polecam Katowic. Nie wiem, jak jest w Zabrzu, no ale po kolei.
Wady:
-lokalizacja uczelni - katowicka Ligota, gdzie mieści się kampus wydziału lekarskiego oraz 2 (3?) szpitale kliniczne, to miejsce gdzie tramwaje już nie dojeżdżają, a wieczorem można spotkać spacerujące ulicami dziki i zające. O ile dojazd do centrum jest jeszcze względnie dobry, to dojazd do pozostałych szpitali, bez samochodu, może być uciążliwy. Oczywiście wszystko zależy też od tego, gdzie się dokładnie mieszka.

-nowy program/tok studiów - kwestia ta została rozwiązana w beznadziejny sposób, np.na drugim roku studiów w semestrze zimowym odbywają się zajęcia z onkologii i polegają one na tym,że są prelekcje odnośnie jakiegoś tam procesu nowotworzenia, a następnie idzie się na oddział pooglądać pacjentów - inaczej nie mogę tego określić, bo zajęcia kliniczne zaczynają się dopiero na trzecim roku i wtedy też uczy się jak badać pacjenta, czy jak zbierać wywiad. Nie mówiąc już o tym, że na tym etapie, czyli jeszcze przed nauką patomorfologii, nikt nie wie jaka jest różnica między guzem, rakiem a nowotworem, więc jakiekolwiek nawet pogadanki czy próby rozmowy z lekarzami/pacjentami nie mają najmniejszego sensu.
Podobnie ma się sytuacja z innymi przedmiotami przeniesionymi z 5/6 roku na 1 - genetyka kliniczna, medycyna ratunkowa,itd.

-organizacja - planu zajęć na klinikach, semestralnego,itp. - Mam wrażenie, że czasami brakuje zwykłego pomyślunku czy odrobiny dobrych chęci. Chodzi o kwestię odrabiania dni ustawowo wolnych (1,3 maja,11 listopada, itd). Skoro te dni i tak trzeba odrobić, to czy nie możnaby od razu w planie semestralnym tego uwzględnić? Tak samo rozpisywanie zajęć w klinikach na 8.00, kiedy często gęsto ktokolwiek zainteresuje się studentami dopiero ok 8.45/9.

-Ogólnie, to wydaje mi się,że wszyscy (mowa o większości prowadzących zajęcia) w tych Katowicach są przesiąknięci jakąś goryczą i frustracją - o wszystko trzeba się prosić, a i tak ostatecznie człowiek daje sobie spokój, bo szkoda nerwów i wysiłku.

Plusy:
-centrum dydaktyki i symulacji medycznej - chociaż zdarzyło mi się, że po godzinie czekania na moją kolej do ćwiczenia na fantomach, prowadzący powiedział, że mu się już nie chce i mamy iść do domu, co oczywiście mija się z celem prowadzenia zajęć w takiej formie.
Alergodill
Posty: 1
Rejestracja: 5 mar 2019, o 23:22

Re: Wydział Lekarski w Zabrzu czy w Katowicach?

Post autor: Alergodill »

Odmawiam temat bo wydaje mi się że sporo osób ma ten sam problem, a informacje powyżej są już trochę przeterminowane.

Od przyszłego roku akademickiego tj. 2019/20 zarówno Ligota jak i Zabrze będą miały te same wytyczne dotyczące przedmiotów. Co to oznacza? Nie będzie już podziału na 2 wydziały, a sylabusy zostaną ujednolicone.
To będzie nioslo ze sobą spore zmiany.

Co do Zabrza serdecznie polecam, atmosfera jest w porządku, jako studenci staramy się żyć w zgodzie z asystentami i na dobre nam to wychodzi.

Jeśli chodzi o Ligote to dokładnych danych nie mam, ale wiem że były sytuacje w których studenci powodowali awantury w dziekanacie i kablowali na asystentów.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości