zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Co do poziomu, to tak jak już wcześniej pisano - trudno się wypowiadać studiując na jednym wydziale. Z kontaktu ze znajomymi z Kato mogę wnioskować, że jest porównywalnie, z tym, że oni mieli przerąbane w 1 semestrze, a my w 2-gim No i oczywiście wszystko zależy od tego, na jakich trafisz prowadzących.
-
- Posty: 625
- Rejestracja: 11 kwie 2012, o 18:21
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Pytanie do studentów zarówno z Kato jak i Zabrza? Czy dużo się po Śląsku jeździ na zajęcia? Więcej w Zabrzu czy w Kato? czy dojazdy komunikacją miejską sę kłopotliwe?
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Nie wiem jak jest w Zabrzu, mogę Ci tylko powiedzieć jak jest w Katowicach.
Przez pierwsze 2 lata nigdzie się nie jeździ. Dopiero jak zaczynają się zajęcia kliniczne, to zaczyna się akademia turystyczna. Poza Ligotą dużo zajęć jest na Ochojcu i na Francuskiej, ale zdarzają się też zajęcia w Chorzowie, Sosnowcu, Siemianowicach czy Tychach.
Przez pierwsze 2 lata nigdzie się nie jeździ. Dopiero jak zaczynają się zajęcia kliniczne, to zaczyna się akademia turystyczna. Poza Ligotą dużo zajęć jest na Ochojcu i na Francuskiej, ale zdarzają się też zajęcia w Chorzowie, Sosnowcu, Siemianowicach czy Tychach.
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Heh, zawsze lubiłam podróżować, a widzę na ŚUMie można spełniać marzenia i czerpać z tego przyjemnośćbillie j. pisze:Dopiero jak zaczynają się zajęcia kliniczne, to zaczyna się akademia turystyczna
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Różnica między podróżami, a zajęciami w różnych miejscach jest ogromna. W podróżowaniu nie nagli Cię czas, to Ty planujesz wszystko. W zajęciach porozwalanych po całej aglomeracji jest ten problem, że to nie Ty układasz plan, Ty się masz dostosować i być w określonym czasie i miejscu. Jeśli nie znasz śląskiej aglomeracji powiem Ci że wcale to tak super nie wygląda. Te odległości są spore. Z Rokitnicy w Zabrzu na Ligotę w Katowicach jedziesz 40 minut, to około 20 km. Wyobraź sobie, że w ciągu jednego dnia masz 3 zajęcia i każde w innym mieście. Nie jest to fajne. Jedno miasto idzie ogarnąć, nawet jak zajęcia są w różnych jego częsciach. Ale ta aglomeracja, a co gorsza zajęcia w niej to pomyłka. Zwłaszcza jak się nie ma samochodu, a KZK GOP pozostawia wiele do życzenia.rysieńka pisze:Heh, zawsze lubiłam podróżować, a widzę na ŚUMie można spełniać marzenia i czerpać z tego przyjemnośćbillie j. pisze:Dopiero jak zaczynają się zajęcia kliniczne, to zaczyna się akademia turystyczna
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
To miał być raczej sarkastyczny komentarz. Jestem świadoma, że dojazdy są uciążliwie i do najprzyjemniejszych nie należą. Dojeżdżałam przez 3 lata do liceum, więc trochę się orientuję, jak to jest, że trzeba być na czas itp. a po drodze remonty, budowy autostrad, korki. Mimo wielu niedogodności, to lubiłam dojeżdżać. 20 km jak nie komunikacją miejska, to zawsze jeszcze rower zostaje 1,5h i jesteśmy na miejsculokon pisze:Różnica między podróżami, a zajęciami w różnych miejscach jest ogromna. W podróżowaniu nie nagli Cię czas, to Ty planujesz wszystko.
W każdym razie życzę wszystkim cierpliwości, bo to się najbardziej przydaje.
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Wiem, że pytanie już padało wiele razy, ale badania lekarskie kiedy wykonujemy? Po złożeniu dokumentów czy przed (chodzi o Zabrze) ?
Bo na koncie w rekrutacji jest do druku skierowanie na badanie lekarskie
Bo na koncie w rekrutacji jest do druku skierowanie na badanie lekarskie
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Jak zawozisz papiery to masz już wtedy dać zaświadczenie od lekarza medycyny pracy. Inaczej pewnie Ci tych papierow nie przyjmą. Ja takiej sytuacji nie miałem, ale słyszałem z opowiadań od tych, którzy nie mieli jak pewna dama z dziekanatu reagowała na brak takowych zaświadczeń
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
.ale czasy sie zmieniaja, na SUM tez zawital XXI wiek, i w tym roku juz tego nie wymagaja. Co bylo w tym temacie walkowane juz x-krotnie.
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
na ŚUM XXI? Dobre To na pewno nie w Zabrzu. Tutaj to lata 60 i 70 XX wieku. Zwłaszcza na niektórych katedrach. I nawet fakt, że nie wymagają tego zaświadczenia niczego nie zmienia.
- Giardia Lamblia
- Posty: 3156
- Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
lokon, ale to rok temu
Teraz obowiązuje kandydatów do Zabrza coś takiego.
Czyli nie zaświadczenie, a skierowanie na badanie lekarskie trzeba mieć. Tak więc bez spiny.
Teraz obowiązuje kandydatów do Zabrza coś takiego.
Czyli nie zaświadczenie, a skierowanie na badanie lekarskie trzeba mieć. Tak więc bez spiny.
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Tak właśnie sobie zerknąłem po roku przerwy na biologa, sprawdzić czy już zaczęły się dyskusje gdzie lepiej, czemu Kato to Mordor", a czy w Zabrzu trzeba dużo jeździć?
Dorzucę coś od siebie. Napiszę trochę swoich przemyśleń, więc post może być długi. Dla ładu i składu opiszę po kolei jak widzę atmosferę na uczelni, warunki do nauki i miasto.
1.Atmosfera na uczelni:
Jestem już niemal po I roku studiowania w Kato i powiem, że opinie o Mordorze według mnie są całkowicie bez pokrycia. W zeszłym roku, przed rekrutacją, na tym forum przeważały odstraszające głosy, że w Kato student jest śmieciem pomiatanym przed kadrę prowadzących, a znajomi, którzy wybierali Zabrze pytali mnie, czy wiem co robię idąc do tego strasznego Mordoru. Teraz u schyłku sesji zastanawiam się, czy zostałem tu potraktowany przez kogoś z buta i wierzcie mi lub nie, ale nic takiego mnie nie spotkało. Nawet w kwestiach spornych, prowadzący, czy kierownicy katedr rozmawiali ze mną po partnersku starając się dojść do kompromisu, a nie pokazać kto rządzi. Fakt, faktem, że mojej grupie dosłownie na wszystkich przedmiotach, od błahej socjologii po anatomie trafili się asystenci, którzy albo chcieli nas nauczyć bez terroru, albo po prostu mieli wyrąbane i naukę zostawiali tylko nam. Trafiają się grupy, które mają mordercze zestawy prowadzących, którzy nie nauczą wcale więcej, a tylko przysporzą stresu. Jednak o takich mnie nie pytajcie bo nie miałem z nimi do czynienia. Gdybym miał ocenić atmosferę na uczelni w skali szkolnej to bez wahania dałbym 5". Kolegom, którzy studiują równolegle ze mną i czytając to robią wielkie oczy, przypominam, że jest to moją subiektywna ocena. Przedstawiam wszystko w różowych barwach bo po prostu mam powody. Nic złego mnie tu nie spotkało, a wręcz przeciwnie i z każdym kolejnym tygodniem studiowania przekonywałem się, że decyzja o wyborze Kato była trafiona.
2. Nauka:
Nauka na lekarskim w Kato to rzecz, która także nie pokryła się z moimi wyobrażeniami sprzed początku studiów. Spodziewałem się mnóstwo rycia, bezsensownego kucia na pamięć, zarywania nocek i zero życia prywatnego, a rzeczywistość okazała się inna. Poza biologią molekularną, która z tego co wiem na I-szym roku Was nie spotka i która w dużej mierze polegała na wkuwaniu nazw i funkcji tryliarda białek, nauka wszystkich innych przedmiotów była sama w sobie przyjemnością odkrywania nowych, ciekawych wiadomości. Jak ktoś przyjdzie na studia z chęcią rozwijania się i poznawania, a nie z nastawieniem, że im mniej nauki tym lepiej to na pewno nie będzie narzekał. Anatomią, czy histologią można się zarazić, a wtedy, informacje same wchodzą do głowy. Kwestia biofizyki w Kato jest według mnie bardzo fajnie rozwiązana. Profesor, który jest kierownikiem katedry to złoty człowiek. Doskonale wie on jak wygląda nauczanie fizyki w liceach i, że wymagając od studentów porządnej wiedzy musiałby skatować 80% roku. Dlatego też kładzie on nacisk na rzeczy praktyczne. Na zajęciach będziecie się zajmowali np. badaniem słuchu, bez wchodzenia w większe szczegóły dotyczące procesu słyszenia, czy dźwięku.
Pojawiały się pytania o Centrum Symulacji. Na I roku bywa się tam dość często, ale głównie w celu skorzystania ze zwykłych sal do ćwiczeń na psychologii, czy etyce. Bajery typu: karetka i wszystkorobiące fantomy to dopiero w późniejszych latach.
Jeździć po Śląsku za wiedzą na I roku nie trzeba nigdzie, wszystko dostaniecie na miejscu
3.Miasto
Kato jako samo miasto raczej wielu nie urzeknie. Jak ktoś chce się zabawić w dobrych klubach i w fajnej scenerii to do Krakowa przy dobrej organizacji i prędkości dostanie się w godzinę. Jednak jak są odpowiedni ludzie to i miejsce nie musi być wspaniałe coby impreza była udana. Ligota jest położona raczej na uboczu, nie ma tu korków, tysiąca sklepów i innych typowo miejskich dupereli. Cisza, spokój i dość dużo zieleni. Imprezuje się tu głównie w Kwadratach (klub studencki), na mieszkaniach, czy w akademikach. Od słabego według mnie centrum Katowic wolę wspomniany wyżej Kraków. Jednak tak jak pisałem, coby życie studenckie było udane najbardziej potrzebni są ludzie, ja trafiłem na grupę, która zintegrowała się niemal od samego początku i świetnie się tu bawimy. Tylu imprez i taakich imprez co na studiach to do tej pory nie przeżyłem
I taka rada ode mnie już na zakończenie. Jeżeli teraz skończyłaś/eś bardzo dobre liceum z czerwonym paskiem na świadectwie, a za kilka dni obierzesz niesłychanie wysokie wyniki z matury to szczere gratulacje, ale zaczynając te studia nie znaczy to nic. Należy o tym jak najszybciej zapomnieć. Niestety, szkoła średnia i matura wcale nie pokażą Ci, że dasz sobie radę na I roku i już po pierwszym semestrze możesz stwierdzić, że jeszcze do niedawna wymarzona medycyna to jednak nie jest to i że po prostu nie wyrabiasz. Wyleciało nas dużo (ok. 100) i tak jak się już tutaj pojawiło, niemal wszyscy zrezygnowali sami. Przez rok przekonałem się, że aby sobie poradzić duże znaczenie ma tu charakter i podejście do wielu spraw, a nie tylko to jak umiesz się uczyć.
Toby było na koniec tego mocno przydługawego przemyślenia. Od innych opinii odróżni je pewnie duża doza pozytywów. Jak ktoś jest mocniej zainteresowany skąd one się biorą to chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Mogę też opowiedzieć jak wyglądają te studia ze strony technicznej (zaliczenia itd.), coby łatwiej było Wam zacząć wędrówkę przez Mordor
Trafnych wyborów życzę!
Dorzucę coś od siebie. Napiszę trochę swoich przemyśleń, więc post może być długi. Dla ładu i składu opiszę po kolei jak widzę atmosferę na uczelni, warunki do nauki i miasto.
1.Atmosfera na uczelni:
Jestem już niemal po I roku studiowania w Kato i powiem, że opinie o Mordorze według mnie są całkowicie bez pokrycia. W zeszłym roku, przed rekrutacją, na tym forum przeważały odstraszające głosy, że w Kato student jest śmieciem pomiatanym przed kadrę prowadzących, a znajomi, którzy wybierali Zabrze pytali mnie, czy wiem co robię idąc do tego strasznego Mordoru. Teraz u schyłku sesji zastanawiam się, czy zostałem tu potraktowany przez kogoś z buta i wierzcie mi lub nie, ale nic takiego mnie nie spotkało. Nawet w kwestiach spornych, prowadzący, czy kierownicy katedr rozmawiali ze mną po partnersku starając się dojść do kompromisu, a nie pokazać kto rządzi. Fakt, faktem, że mojej grupie dosłownie na wszystkich przedmiotach, od błahej socjologii po anatomie trafili się asystenci, którzy albo chcieli nas nauczyć bez terroru, albo po prostu mieli wyrąbane i naukę zostawiali tylko nam. Trafiają się grupy, które mają mordercze zestawy prowadzących, którzy nie nauczą wcale więcej, a tylko przysporzą stresu. Jednak o takich mnie nie pytajcie bo nie miałem z nimi do czynienia. Gdybym miał ocenić atmosferę na uczelni w skali szkolnej to bez wahania dałbym 5". Kolegom, którzy studiują równolegle ze mną i czytając to robią wielkie oczy, przypominam, że jest to moją subiektywna ocena. Przedstawiam wszystko w różowych barwach bo po prostu mam powody. Nic złego mnie tu nie spotkało, a wręcz przeciwnie i z każdym kolejnym tygodniem studiowania przekonywałem się, że decyzja o wyborze Kato była trafiona.
2. Nauka:
Nauka na lekarskim w Kato to rzecz, która także nie pokryła się z moimi wyobrażeniami sprzed początku studiów. Spodziewałem się mnóstwo rycia, bezsensownego kucia na pamięć, zarywania nocek i zero życia prywatnego, a rzeczywistość okazała się inna. Poza biologią molekularną, która z tego co wiem na I-szym roku Was nie spotka i która w dużej mierze polegała na wkuwaniu nazw i funkcji tryliarda białek, nauka wszystkich innych przedmiotów była sama w sobie przyjemnością odkrywania nowych, ciekawych wiadomości. Jak ktoś przyjdzie na studia z chęcią rozwijania się i poznawania, a nie z nastawieniem, że im mniej nauki tym lepiej to na pewno nie będzie narzekał. Anatomią, czy histologią można się zarazić, a wtedy, informacje same wchodzą do głowy. Kwestia biofizyki w Kato jest według mnie bardzo fajnie rozwiązana. Profesor, który jest kierownikiem katedry to złoty człowiek. Doskonale wie on jak wygląda nauczanie fizyki w liceach i, że wymagając od studentów porządnej wiedzy musiałby skatować 80% roku. Dlatego też kładzie on nacisk na rzeczy praktyczne. Na zajęciach będziecie się zajmowali np. badaniem słuchu, bez wchodzenia w większe szczegóły dotyczące procesu słyszenia, czy dźwięku.
Pojawiały się pytania o Centrum Symulacji. Na I roku bywa się tam dość często, ale głównie w celu skorzystania ze zwykłych sal do ćwiczeń na psychologii, czy etyce. Bajery typu: karetka i wszystkorobiące fantomy to dopiero w późniejszych latach.
Jeździć po Śląsku za wiedzą na I roku nie trzeba nigdzie, wszystko dostaniecie na miejscu
3.Miasto
Kato jako samo miasto raczej wielu nie urzeknie. Jak ktoś chce się zabawić w dobrych klubach i w fajnej scenerii to do Krakowa przy dobrej organizacji i prędkości dostanie się w godzinę. Jednak jak są odpowiedni ludzie to i miejsce nie musi być wspaniałe coby impreza była udana. Ligota jest położona raczej na uboczu, nie ma tu korków, tysiąca sklepów i innych typowo miejskich dupereli. Cisza, spokój i dość dużo zieleni. Imprezuje się tu głównie w Kwadratach (klub studencki), na mieszkaniach, czy w akademikach. Od słabego według mnie centrum Katowic wolę wspomniany wyżej Kraków. Jednak tak jak pisałem, coby życie studenckie było udane najbardziej potrzebni są ludzie, ja trafiłem na grupę, która zintegrowała się niemal od samego początku i świetnie się tu bawimy. Tylu imprez i taakich imprez co na studiach to do tej pory nie przeżyłem
I taka rada ode mnie już na zakończenie. Jeżeli teraz skończyłaś/eś bardzo dobre liceum z czerwonym paskiem na świadectwie, a za kilka dni obierzesz niesłychanie wysokie wyniki z matury to szczere gratulacje, ale zaczynając te studia nie znaczy to nic. Należy o tym jak najszybciej zapomnieć. Niestety, szkoła średnia i matura wcale nie pokażą Ci, że dasz sobie radę na I roku i już po pierwszym semestrze możesz stwierdzić, że jeszcze do niedawna wymarzona medycyna to jednak nie jest to i że po prostu nie wyrabiasz. Wyleciało nas dużo (ok. 100) i tak jak się już tutaj pojawiło, niemal wszyscy zrezygnowali sami. Przez rok przekonałem się, że aby sobie poradzić duże znaczenie ma tu charakter i podejście do wielu spraw, a nie tylko to jak umiesz się uczyć.
Toby było na koniec tego mocno przydługawego przemyślenia. Od innych opinii odróżni je pewnie duża doza pozytywów. Jak ktoś jest mocniej zainteresowany skąd one się biorą to chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Mogę też opowiedzieć jak wyglądają te studia ze strony technicznej (zaliczenia itd.), coby łatwiej było Wam zacząć wędrówkę przez Mordor
Trafnych wyborów życzę!
Re: zabrze vs katowice - prosze o pomoc ;)
Chyba ostatecznie przekonałeś mnie do Kato, bo fizyka nigdy nie była moją dobrą stroną, a w LO naprawdę niczego się z niej nauczyłamPiderjan pisze: Kwestia biofizyki w Kato jest według mnie bardzo fajnie rozwiązana. Profesor, który jest kierownikiem katedry to złoty człowiek. Doskonale wie on jak wygląda nauczanie fizyki w liceach i, że wymagając od studentów porządnej wiedzy musiałby skatować 80% roku. Dlatego też kładzie on nacisk na rzeczy praktyczne. Na zajęciach będziecie się zajmowali np. badaniem słuchu, bez wchodzenia w większe szczegóły dotyczące procesu słyszenia, czy dźwięku.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 2612 Odsłony
-
Ostatni post autor: zapaalkaa
15 paź 2017, o 15:14
-
- 0 Odpowiedzi
- 3757 Odsłony
-
Ostatni post autor: Annika
10 lut 2016, o 21:36
-
- 0 Odpowiedzi
- 5101 Odsłony
-
Ostatni post autor: kalinaaaa
27 sty 2016, o 15:51
-
- 1 Odpowiedzi
- 2320 Odsłony
-
Ostatni post autor: Adax82
15 gru 2014, o 18:58
-
- 1 Odpowiedzi
- 2672 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
5 mar 2015, o 18:50
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 77 gości