Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Forum seksualne poruszające szerokie problemy płci i relacji między osobnikami tej samej lub przeciwnej płci, potrzebami oraz zaburzeniami
Darius
Posty: 113
Rejestracja: 1 lut 2009, o 10:51

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Darius »

doktorka pisze: co dodresiar (co ogolnie rzecz biorac samo w sobie jest juz zalosne, w sensie to okreslenie): ciesz sie Yeast ich plodnoscia, gdyby nie one to nie wiem kto by na Ciebie-emerytke zarabial, na pewno nie ujemny przyrost.
Tak z pewnością dzieci dresów pójdą na studia i skończą je z dobrymi wynikami, a później założą własne porządne rodziny i znajdą uczciwe źródło dochodów od którego będą odprowadzać podatki za które my będziemy utrzymywani na starość.

To forum o tematyce biologicznej - nie sf.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Padre Morf »

Darius pisze: Tak z pewnością dzieci dresów pójdą na studia i skończą je z dobrymi wynikami, a później założą własne porządne rodziny i znajdą uczciwe źródło dochodów od którego będą odprowadzać podatki za które my będziemy utrzymywani na starość.
są i takie przypadki.
Darius
Posty: 113
Rejestracja: 1 lut 2009, o 10:51

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Darius »

Morfeusz pisze:są i takie przypadki.
Raczej należy podkreślić słowoprzypadki". Osobiście nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem. W mojej mieścinie dzieci dresów wolą stać pod całodobówką (którą widzę z okna pokoju) niż się uczyć. Do tego, nie doszedłem jeszcze skąd mają kasę na te jabłkowe i wiśniowe napoje, które spijają w dużych ilościach ale napewno nie z uczciwej pracy.
Awatar użytkownika
Savok
Posty: 2903
Rejestracja: 15 gru 2006, o 21:46

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Savok »

No dobra, poniewaz ten temat od paru(nastu) stron stal sie parodia tego, czym mial byc, zmienia miejsce zmaieszkania.

Bawcie sie dalej.
Pinus
Posty: 8
Rejestracja: 8 mar 2009, o 15:52

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Pinus »

Moim zdaniem metoda ta powinna być dozwolona, jeśli ktoś nie może mieć dziecka w normlanych warunkach. Jak kościół może się wypowiadać na ten temat tego nie wiem, ale cóż wielu rzeczy nie jestem w stanie pojąć.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: doktorka »

Darius pisze:Tak z pewnością dzieci dresów pójdą na studia i skończą je z dobrymi wynikami, a później założą własne porządne rodziny i znajdą uczciwe źródło dochodów od którego będą odprowadzać podatki za które my będziemy utrzymywani na starość.

rozumiem, ze wg Ciebie ow potomstwo dresow nie robi zakupow, nie pracuje w ogole (no w sklepach, barach, myjniach, makdonaldach pracuja ludzie po studiach, a poza tym pracownicy fizyczni przeciez nie placa podatkow, podatki placa tylko ludzie z wyzszym wyksztalceniem), a generalnie potrzebni sa tylko ludzie, ktorzy skoncza studia i to z wyzszym wyksztalceniem, w koncu sami mozemy wybudowac sobie domy, polozyc chodniki, przyciac krzaki na miejskich klombach,obsluzyc sie w knajpie, a w sklepach pracownicy tez nie sa potrzebni. no i jak mowilam- oni nie placa podatkow!

chyba sie chlopie z choinki urwales, w Polsce ludzie z wyzszym wyksztalceniem stanowia chyba ok 10%, wiec myslisz, ze kto utrzymuje emerytow? Kaczynski z kieszonkowego od mamy?
zwaz, ze Dresy czesto bujaja sie po miescie golfami i starymi beemkami- to wymaga benzyny!

Savok, jak milo, ze pozwalasz.
Awatar użytkownika
Savok
Posty: 2903
Rejestracja: 15 gru 2006, o 21:46

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Savok »

A zebys wiedziala, ze pozwalam, bo tadyskusja juz dawno przekroczyla granice absurdu. Szczerze mowiac mialem ochote zamknac temat jako pozbawiony sensu, ale widzie, ze niektorzy swietnie sie tu bawia, wiec niech sie bawia dalej.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: yeast »

Chyba też zakończę zabawę, bo doktorka chyba całkowicie nie rozumie moich wypowiedzi, chociaż staram się tłumaczyć powoli i w punktachP.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: doktorka »

Savok, dlatego piszedzieki, ze pozwalasz". no yeast racja, nie rozumiemy sie zupelnie, pewnych granic swiatopogladowych nie da sie przeskoczyc. niestety nie udalo mi sie oprzec prowokacji, choc probowalam nawet
yeast pisze:doktorka chyba całkowicie nie rozumie moich wypowiedzi, chociaż staram się tłumaczyć powoli i w punktachP.
no tak, moj lekarsko-psychologiczny umysl niestety nie jest tak prezny i scisly jakno.
no zdaje sie, ze nie tylko ja jestem tak ograniczona, w pewnych pktach chyba pare innych osob sie ze mna zgodzilo. whatever.

to tyle juz tym razem powaznie]
Darius
Posty: 113
Rejestracja: 1 lut 2009, o 10:51

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Darius »

doktorka pisze:rozumiem, ze wg Ciebie ow potomstwo dresow nie robi zakupow, nie pracuje w ogole (no w sklepach, barach, myjniach, makdonaldach pracuja ludzie po studiach, a poza tym pracownicy fizyczni przeciez nie placa podatkow, podatki placa tylko ludzie z wyzszym wyksztalceniem), a generalnie potrzebni sa tylko ludzie, ktorzy skoncza studia i to z wyzszym wyksztalceniem, w koncu sami mozemy wybudowac sobie domy, polozyc chodniki, przyciac krzaki na miejskich klombach,obsluzyc sie w knajpie, a w sklepach pracownicy tez nie sa potrzebni. no i jak mowilam- oni nie placa podatkow!
Połowę z tych zajęć które wymieniłaś wykonują uczniowie szkół średnich i studenci. Kilkukrotnie spotkałem się z tym, że i emeryci sobie dorabiają, nawet na budowach. Ponadto teraz żeby na kasie w Tesco pracować potrzeba przynajmniej średniego wykształcenia (znam ludzi którzy pracowali na kasie z wyższym wykształcenie), a wiele dresików o których pisałem nawet gimnazjum nie skończyła.
Zresztą chyba mówimy o różnych grupach wiekowych tych dzieci dresów, bo wiele z tych dresików o których ja mówię nie ma nawet jak tych podatków odprowadzać.
Co do beemek to nie każdy ją posiada. To stało się już raczej stereotypem, że dresy muszą ubierać się w. no dresy i jeździć BMW. Zazwyczaj ci którzy nimi jeżdżą mają rodziców, których stać na utrzymanie samochodu synusia, albo to zwykli ludzie ,którzy nimi jeżdzą (jak np. mój nauczyciel angielskiego w gimnazjum, kupił sobie 3 beemki pod rząd).
chyba sie chlopie z choinki urwales, w Polsce ludzie z wyzszym wyksztalceniem stanowia chyba ok 10%, wiec myslisz, ze kto utrzymuje emerytow? Kaczynski z kieszonkowego od mamy?
Chociażby ludzie tacy jak moi (czy może i Twoi) rodzice, ludzie w wieku 25-50 lat. Część z tych ludzi pewnie również nie miała łatwego dzieciństwa ale wtedy by znaleźć dobrą robotę wystarczyło średnie wykształcenie i to było aż nadto.

Zresztą każdy ma przekonania i doświadczenia na podstawie których kreuje swoje zdanie na jakiś temat. Ja kilka razy byłem świadkiem tego w jaki sposób te dresiki zarabiają i ciężko będzie mi zmienić o nich zdanie. EOT
DK
Posty: 131
Rejestracja: 24 wrz 2007, o 14:07

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: DK »

A skad mozesz wiedziec jakie mam zainteresowania?Studia jakie podjelam wcale o tym nie swiadcza. Rownie dobrze moge na ten temat miec wiecej przemyslen niz Ty i moje zdanie wcale nie liczy sie mniej bo Ty mialas na studiach psychologie.
To czy upodobania seksualne, brak ktoregos z rodzicow maja negatywny wplyw na wychowanie dziecka to ciagle domysly. Kazdy czlowiek jest inny i w inny sposob wychowuje swoje dzieci. Czasem wyrastaja one na lepszych ludzi kiedy sa wychowywane przez samotnego rodzica niz kiedy maja pelna rodzine. Czasem jest na odwrot. Chodzi tu o jakosc tego co rodzic moze z siebie dac dla dziecka, czy jest w stanie utrzymac je samemu, czy teoretycznie jest w stanie posweicic odpowiadnia ilosc czasu na zajecie sie nim. To sa rzeczy ktore powinny byc rozwazane przy podejmowaniu takich decyzji, a nie upraszczanie tego do zalosnego mama, tata i dziecko to jedyna recepta na dobrre wychowanie dziecka. To ze moze brakowac przykladu mezczyzny czy kobiety takiemu dziecku nie jest zadnym argumentem, no chyba ze rozmawiamy tu o trzymaniu dziecka w piwnicy czy klatce, a nikt poza rodzicami nie ma do niego dostepu.
I wybacz doktorko, ze watpimy iz twoj wspanialy lekarsko- psychologiczny kierunek dal Ci cala wiedze na temat ludzi i wychowania dzieci. My poprostu mowimy o tym co widzimy z obserwacji, a nie co napisali w jakiejs ksiazce. Wg ksiazki oczywiscie rodziny zazwyczaj sa idealne, nikt nie pije nie bije nie krzyczy nie ma problemow. Niestety nie znam wiele takich rodziny. Mam wiele znajomych ktorzy wychowali sie w niepelnych rodzinach i nigdy nie zgodze sie ze stwierdzeniem ze cos jest z nimi nie tak. To sa normalni ludzie!
Spes
Posty: 16
Rejestracja: 24 lut 2009, o 22:04

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Spes »

yeast pisze:Chyba też zakończę zabawę, bo doktorka chyba całkowicie nie rozumie moich wypowiedzi, chociaż staram się tłumaczyć powoli i w punktachP.
Moze drukowanymi jej trzeba
doktorka pisze:no tak, moj lekarsko-psychologiczny umysl
Gdybym byla zlosliwa, zapytalaby sie, czy to jakas choroba ale ze nie jestem - to nie pytam


Ja rowniez nie widze dalszego sensudyskutowania". Szkoda czasu i nerw, tym bardziej, ze za jakis czas znow podchodze to IVF trzymajcie kciuki.
Behemota
Posty: 8
Rejestracja: 18 mar 2009, o 17:05

Re: Zapłodnienie in vitro i jego refundacja w Polsce

Post autor: Behemota »

Z tego, co czytałam powyżej wnioskuję, że się tu nizły offtop uczynił.
Niczego komentować nie będe, po prostu powiem, co myślę na ten temat, a jeśli mod zapragnie temat zamknąć z powodów, które uzna za słuszne, to nie mam nic przeciwko temu.

Otóż uważam, że z czysto biologicznego punktu widzenia, instynkt posiadania dziecka jest w nas tak silny, że owe argumenty, że jeśli nie możesz mieć dziecka, a chcesz je mieć, to adoptuj, nie do końca są rozwiązaniem. Co innego posiadać własne dziecko, co innego cudze. Oczywiście znam wielu ludzi, którzy podjeli się wychowywania nie swoich dzieci, synów, córek i poradzili sobie z tym naprawdę świetnie, mimo wszystko istnieje ryzyko, że adoptowane matka albo ojciec przybrani nie bedą darzyli miłościa dziecka, a przynajmniej nie taką samą, jaką obdarzyliby własne dziecko.
Nie podoba mi się kult jakim kościół obdarzył ludzkie komórki rozrodcze. Ani ludzkie zarodki, to znaczy zlepek komórek macierzystych, które na zasadzie podziałów komórkowych dopiero zaczną formułować się wedle genetycznych wytycznych w istotę z gatunku homo sapiens.
Jeśli istnieje możliwość, nadzieja dla rodziców, by mogli mieć własne dzieci, dlaczego im się to zabrania? Czy te dzieci, które zostałypoczęte na zasadzie iv są gorsze od tych, które przyszły na świat na zasadzie poczęcia naturalnego?. Tylko dlatego, że aby mogły w ogóle zagnieździć się w macicy, trzeba byłozabić inne zarodki?. Dla mnie to czysta paranoja. Zarówno in vitro, jak i antykoncepcja, to tak intymne sprawy, że aż doprawdy dziwię się, z jaką mocą Kościół ingeruje w te sprawy.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość