Depresja na pierwszym roku
Depresja na pierwszym roku
Witam!
Przybywam trochę po radę, bo może ktoś ze starszych koleżanek i kolegów sam przechodził lub spotkał się z sytuacją, która mnie dotyczy. Tak jak temat wskazuje jestem na pierwszym roku medycyny, miasto nie ma chyba aż takiego znaczenia - mam stosunkowo blisko do domu i nie są to Katowice ani Kraków, które uchodzą(!) za najmniej przyjazne. Również tak jak wskazuje temat - cierpię z powodu depresji. Najprawdopodobniej depresji, bo w grę wchodziły też inne zaburzenia psychiczne, ale to CO to jest w mojej opinii nie gra największej roli. Nie jest ona spowodowana wyłącznie studiami, choć poziom trudności i brak czasu bardzo się przyczyniły do wszystkiego. Obecnie leczę się farmakologicznie i z pomocą terapii. Zastanawiam się, czy w takim stanie jest możliwe zdanie sesji, pierwszego roku.
Mam napady lęku zwykle związane z tym, czy dam radę przetrwać te studia, dużo mnie to wszystko kosztuje, ale powtórzę jeszcze raz - nie zaczęło się to od studiów tylko męczy mnie już kilka lat, po prostu dopiero teraz podjęłam leczenie.
I tu właśnie moje pytania - czy można drugi raz rozpocząć studia na tym samym kierunku na tej samej uczelni? (zakładając że przed ewentualną poprawką zarekrutuję się ponownie) Czy ktoś może znalazł się z Was w podobnej sytuacji? Jak z tego wyszedł? Czy przy antydepresantach da się uczyć? (biorę jakiś czas i mam wrażenie, że nie otępiają mnie jakoś wybitnie)
Mam nadzieję, że ktoś odpowie na moje pytanie, tym bardziej, że wiem o co najmniej kilku osobach, które przez te studia przechodziły załamania nerwowe i tym podobne.
Przybywam trochę po radę, bo może ktoś ze starszych koleżanek i kolegów sam przechodził lub spotkał się z sytuacją, która mnie dotyczy. Tak jak temat wskazuje jestem na pierwszym roku medycyny, miasto nie ma chyba aż takiego znaczenia - mam stosunkowo blisko do domu i nie są to Katowice ani Kraków, które uchodzą(!) za najmniej przyjazne. Również tak jak wskazuje temat - cierpię z powodu depresji. Najprawdopodobniej depresji, bo w grę wchodziły też inne zaburzenia psychiczne, ale to CO to jest w mojej opinii nie gra największej roli. Nie jest ona spowodowana wyłącznie studiami, choć poziom trudności i brak czasu bardzo się przyczyniły do wszystkiego. Obecnie leczę się farmakologicznie i z pomocą terapii. Zastanawiam się, czy w takim stanie jest możliwe zdanie sesji, pierwszego roku.
Mam napady lęku zwykle związane z tym, czy dam radę przetrwać te studia, dużo mnie to wszystko kosztuje, ale powtórzę jeszcze raz - nie zaczęło się to od studiów tylko męczy mnie już kilka lat, po prostu dopiero teraz podjęłam leczenie.
I tu właśnie moje pytania - czy można drugi raz rozpocząć studia na tym samym kierunku na tej samej uczelni? (zakładając że przed ewentualną poprawką zarekrutuję się ponownie) Czy ktoś może znalazł się z Was w podobnej sytuacji? Jak z tego wyszedł? Czy przy antydepresantach da się uczyć? (biorę jakiś czas i mam wrażenie, że nie otępiają mnie jakoś wybitnie)
Mam nadzieję, że ktoś odpowie na moje pytanie, tym bardziej, że wiem o co najmniej kilku osobach, które przez te studia przechodziły załamania nerwowe i tym podobne.
Re: Depresja na pierwszym roku
Znam przyklady osobiscie i powiem, ze uczyc sie da, jesli sa dobrze dobrane i nie powoduja otumanienia. Nie wiem, jak jest na pierwszym roku, gdyz tam sesja jest dosyc ciezka, znam tylko przypadki ze starszych lat. Ale ludzie z roznymi problemami daja rade, ponic i schizofrenicy koncza te studia Oczywiscie nikt Ci nie gwarantuje sukcesu w sesji, ale to juz zalezy od Twojej kondycji, odpowiedniej terapii.
Jesli nadal odczuwasz lek, to Twoj terapeuta musi o tym wiedziec, zeby ukierunkowac terapie. Niestety leczenie depresji to nie jest miesiac brania tabsow i z glowy. Najwazniejsze, ze juz sie leczysz i jestes pod kontrola specjalisty.
Co do poprawek, to uczelnie maja rozne zasady. Zawsze jesli nie zdasz w czerwcu, masz we wrzesniu co najmniej dwa terminy poprawkowe. U nas nie zdalo anatomii 180 osob na kolo 260 piszacych, wiec to brdzo normalne W Gdansku jesli nie zda sie wszystkich terminow egzaminu (a w moim roczniku bylo ich wiecej niz ustalone trzy) albo w ogole nie jest sie dopuszczonym do egzzminu, to mozna wziac repete, czyli powtarzac rok. Bez kolejnej rekrutacji. Niestety kazda powtorka kosztuje, mozna jednak przepisac sobie zdane przedmioty, zeby nie robic ich kolejny raz (i za nie nie placic), a nawet dobrac sobie jiektore przednioty z drugiego roku i robic je, zeby za rok miec latwiej.
Do niektorych miast trzeba sie niestety rekrutowac ponownie, ale tu by sie musial ktos inny wypowiedziec.
Coz, moge tylko zyczyc powodzenia.
Jesli nadal odczuwasz lek, to Twoj terapeuta musi o tym wiedziec, zeby ukierunkowac terapie. Niestety leczenie depresji to nie jest miesiac brania tabsow i z glowy. Najwazniejsze, ze juz sie leczysz i jestes pod kontrola specjalisty.
Co do poprawek, to uczelnie maja rozne zasady. Zawsze jesli nie zdasz w czerwcu, masz we wrzesniu co najmniej dwa terminy poprawkowe. U nas nie zdalo anatomii 180 osob na kolo 260 piszacych, wiec to brdzo normalne W Gdansku jesli nie zda sie wszystkich terminow egzaminu (a w moim roczniku bylo ich wiecej niz ustalone trzy) albo w ogole nie jest sie dopuszczonym do egzzminu, to mozna wziac repete, czyli powtarzac rok. Bez kolejnej rekrutacji. Niestety kazda powtorka kosztuje, mozna jednak przepisac sobie zdane przedmioty, zeby nie robic ich kolejny raz (i za nie nie placic), a nawet dobrac sobie jiektore przednioty z drugiego roku i robic je, zeby za rok miec latwiej.
Do niektorych miast trzeba sie niestety rekrutowac ponownie, ale tu by sie musial ktos inny wypowiedziec.
Coz, moge tylko zyczyc powodzenia.
Pani Buka
Re: Depresja na pierwszym roku
W Warszawie niestety trzeba rok czekać na możliwość rekrutacji na stacjonarne lub można od razu rekrutować się na niestacjonarne.
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 8 lip 2012, o 14:17
Re: Depresja na pierwszym roku
do autorki: jesli masz dobrze dobrane leki to nie przejmuj sie, rob swoje i zalicz jak najwiecej.
jak trzeba to wezmiesz dziekanke zdrowotna jesli musisz powtorzyc np semestr.
to nie koniec swiata, w koncu nam sie uda
powodzenia, napisalem PW
jak trzeba to wezmiesz dziekanke zdrowotna jesli musisz powtorzyc np semestr.
to nie koniec swiata, w koncu nam sie uda
powodzenia, napisalem PW
-
- Posty: 1673
- Rejestracja: 22 maja 2008, o 22:21
Re: Depresja na pierwszym roku
W Poznaniu na pierwszym roku nie można wziąć repety - dopiero od drugiego wzwyż. Należy więc wziąć udział ponownie w rekrutacji w razie niezdanego egzaminu.
Trudną wybrałaś sobie ścieżkę, ale głowa do góry. Najgorszy jest początek (pierwszy rok - dwa), a potem można nieźle pokombinować. Asystenci (w końcu lekarze) dobrze rozumieją taką sytuację i nierzadko są bardzo pomocni. Warto jednak sprawę postawić uczciwie przed własną grupą studencką, z którą to spędzimy aż 6 lat - wówczas zamiast domysłów i obgadywania za plecami koleżanki i koledzy (w końcu studenci medycyny) na pewno okażą się życzliwi.
Trudną wybrałaś sobie ścieżkę, ale głowa do góry. Najgorszy jest początek (pierwszy rok - dwa), a potem można nieźle pokombinować. Asystenci (w końcu lekarze) dobrze rozumieją taką sytuację i nierzadko są bardzo pomocni. Warto jednak sprawę postawić uczciwie przed własną grupą studencką, z którą to spędzimy aż 6 lat - wówczas zamiast domysłów i obgadywania za plecami koleżanki i koledzy (w końcu studenci medycyny) na pewno okażą się życzliwi.
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 8 lip 2012, o 14:17
Re: Depresja na pierwszym roku
Dokładnie, pokaż że Ci zależy a lekarze- w końcu kiedyś też studenci, pomogą jak mogą
Koledzy trochę postudiują to niektórzy poznają smak tej choroby, te studia każdego są w stanie zmęczyć. Pamiętaj żeby sprawdzić tarczycę (TSH i fT4)- osoby z niedoczynnością, nawet niewielką często słabo reagują na leki
Koledzy trochę postudiują to niektórzy poznają smak tej choroby, te studia każdego są w stanie zmęczyć. Pamiętaj żeby sprawdzić tarczycę (TSH i fT4)- osoby z niedoczynnością, nawet niewielką często słabo reagują na leki
Re: Depresja na pierwszym roku
Na tę chwilę wydaje mi się zbędne informowanie mojej grupy tym bardziej, że raczej po tym jak zachowuję się w towarzystwie nikt nie przypuszczałby
Właśnie niestety poprawki kosztują, ale u nas bierze się warunki na pierwszym roku - czyli idziesz na drugi, a przedmiot z warunku ciągniesz po raz drugi.
Czyli raczej nie ma takich sytuacji, że uczelnia nie zezwala na to, aby ktoś ponownie się zalogował i poszedł na kierunek tak jakby robił to pierwszy raz? (już pomijając kwestię tego czy trzeba odczekać, czy nie)
Z nauką sobie radzę raczej, przynajmniej do tej pory, bo przed przerwą świąteczną był z tym u mnie spory problem, ale myślę, że wrócę na właściwe tory po prostu do egzaminu trzeba więcej przysiąść i poradzić sobie ze stresem i raczej to może mnie pokonać - w każdym razie zobaczę jak to będzie
Właśnie niestety poprawki kosztują, ale u nas bierze się warunki na pierwszym roku - czyli idziesz na drugi, a przedmiot z warunku ciągniesz po raz drugi.
Czyli raczej nie ma takich sytuacji, że uczelnia nie zezwala na to, aby ktoś ponownie się zalogował i poszedł na kierunek tak jakby robił to pierwszy raz? (już pomijając kwestię tego czy trzeba odczekać, czy nie)
Z nauką sobie radzę raczej, przynajmniej do tej pory, bo przed przerwą świąteczną był z tym u mnie spory problem, ale myślę, że wrócę na właściwe tory po prostu do egzaminu trzeba więcej przysiąść i poradzić sobie ze stresem i raczej to może mnie pokonać - w każdym razie zobaczę jak to będzie
Re: Depresja na pierwszym roku
A tak z ciekawości: jeśli ktoś cierpi na depresję, to może zostać lekarzem?
Nie ma żadnych przeciwwskazań? Przepraszam, ze się podczepiam pod temat, ale wystarczy mi jedna odpowiedź kogoś, kto wie.
Za Ciebie autorko trzymam kciuki Dasz radę!
Nie ma żadnych przeciwwskazań? Przepraszam, ze się podczepiam pod temat, ale wystarczy mi jedna odpowiedź kogoś, kto wie.
Za Ciebie autorko trzymam kciuki Dasz radę!
Re: Depresja na pierwszym roku
A dlaczego nie? Raczej całe życie nie będzie chorował na depresję (a przynajmniej mam taką nadzieję). Byleby dał radę przebrnąć przez studia i pracować.kinggga pisze: A tak z ciekawości: jeśli ktoś cierpi na depresję, to może zostać lekarzem?
Problemem byłyby choroby psychiczne z zaburzeniami postrzegania takie jak schizofrenia, chociaż podobno i takie osoby można na tych studiach spotkać (osobiście nie znam, ale kiedyś na forum było wspominane).
Re: Depresja na pierwszym roku
[quote="Alra"]
Dzięki
Dzięki
-
- Posty: 1673
- Rejestracja: 22 maja 2008, o 22:21
Re: Depresja na pierwszym roku
Na oddziale psychiatrii jednego szpitala co jakiś czas ląduje pewien lekarz - schizofrenik, który nie bierze leków. Notabene lekarz. psychiatra. W każdym razie leży wśród swoich pacjentów i też namawia ich do niebrania leków.
Takie małe coolstory.
Takie małe coolstory.
Re: Depresja na pierwszym roku
Myślę, że warto odświeżyć tę historię tym bardziej, że pewnie przeczyta wątek sporo osob z podobnym problemem
Udało mi się przejść pomyślnie pierwszy rok. Anatomię zdałam we wrześniu, ale mam wrażenie że to tylko mnie umocniło i utwierdziło w słuszności leczenia.
Generalnie nie było jakoś super łatwo, ale odpuściłam wywieranie presji na samą siebie i postawiłam jako priorytet swoje zdrowie.
Tabletki które biorę działają idealnie - nigdy nie czułam się otumaniona ani senna (SSRI)
Terapia przynosi coraz większe efekty i wiem, że niedługo nie będę jej potrzebować.
Trafiłam na fantastyczną p. doktor i terapeutkę dzięki czemu leczenie nie będzie ciągnęło się latami
Cieszę się, że totalne załamanie przyszło w związku ze studiami, bo gdyby nie one to mogłoby się to stać np po urodzeniu dziecka czy w każdej innej ważnej sytuacji.
Więc. Tak, da się przejść pierwszy rok mając depresję Tak, jest trudno. Tak, to umacnia. Tak, nie jest mi teraz jeszcze idealnie, czasem bywa trochę gorzej.
Tak, jestem pewna, że zostanę lekarzem
Udało mi się przejść pomyślnie pierwszy rok. Anatomię zdałam we wrześniu, ale mam wrażenie że to tylko mnie umocniło i utwierdziło w słuszności leczenia.
Generalnie nie było jakoś super łatwo, ale odpuściłam wywieranie presji na samą siebie i postawiłam jako priorytet swoje zdrowie.
Tabletki które biorę działają idealnie - nigdy nie czułam się otumaniona ani senna (SSRI)
Terapia przynosi coraz większe efekty i wiem, że niedługo nie będę jej potrzebować.
Trafiłam na fantastyczną p. doktor i terapeutkę dzięki czemu leczenie nie będzie ciągnęło się latami
Cieszę się, że totalne załamanie przyszło w związku ze studiami, bo gdyby nie one to mogłoby się to stać np po urodzeniu dziecka czy w każdej innej ważnej sytuacji.
Więc. Tak, da się przejść pierwszy rok mając depresję Tak, jest trudno. Tak, to umacnia. Tak, nie jest mi teraz jeszcze idealnie, czasem bywa trochę gorzej.
Tak, jestem pewna, że zostanę lekarzem
- Prometeusz
- Posty: 28
- Rejestracja: 22 sty 2013, o 08:48
Re: Depresja na pierwszym roku
Myślę, ze to mogło mieć kluczowy wpływ na Twoje sukcesy. Często tak jest, że pod presją nie jesteśmy w stanie nauczyć się absolutnie NICZEGO a im więcej pojawia się stresu i wewnętrznego napięcia - tym trudniej opanować jakikolwiek materiał. A kiedy sobie odpuścimy i presja opada - odblokowane neurony zaczynają przyswajać wiedzę .ale odpuściłam wywieranie presji na samą siebie i postawiłam jako priorytet swoje zdrowie.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 7 Odpowiedzi
- 9497 Odsłony
-
Ostatni post autor: Optymistycznie
29 sie 2015, o 17:26
-
- 2 Odpowiedzi
- 3037 Odsłony
-
Ostatni post autor: Aleksandra1994
12 sie 2014, o 08:56
-
-
Przeniesienie z ŚUM na CMUJ po pierwszym roku
autor: Gipsik88 » 23 lip 2019, o 09:43 » w Medycyna na studiach - 0 Odpowiedzi
- 1463 Odsłony
-
Ostatni post autor: Gipsik88
23 lip 2019, o 09:43
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 6919 Odsłony
-
Ostatni post autor: Barreto
5 lip 2017, o 21:11
-
-
Zajęcia na pierwszym roku studiów w Łodzi
autor: Barreto » 5 lip 2017, o 21:33 » w Medycyna na studiach - 4 Odpowiedzi
- 7201 Odsłony
-
Ostatni post autor: kopera
10 lip 2017, o 17:51
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości