[Link] Progi punktowe 2013 (lek&lek-dent) - dyskusja

[szska]

Takie pytanko, nie czytam postów wyżej, 172 w Poznaniu to próg przyjętych czy rezerwy?

[tchorz]

Z biologicznego punktu widzenia to papierów nie należy zabierać.
Bo:

im mniej studentów tym mniejsza konkurencja na specjalizacje.

Dużo mówi się o tym, że na pierwszy rok przymują więcej, żeby odsiać nadwyżkę - więc odsiewanie będzie mniejsze

Mniej lekarzy w Polsce - możliwość żądania wiekszych zarobków zwłaszcza w miejscach gdzie ktoś musi być

[mickey_mouse]

Takie pytanko, nie czytam postów wyżej, 172 w Poznaniu to próg przyjętych czy rezerwy?

przyjętych wg limitu 220 miejsc wcześniej przyjęli 199 osób (nie mam pojęcia co oni kombinują) i wtedy było 173 z jakimś wysokim warunkiem. ale dobrali te 21 osób z rezerwy i tak powstał próg

[ymk]

Z biologicznego punktu widzenia to papierów nie należy zabierać.
Bo:

Jakiego biologicznego punktu widzenia"? Świat jest amoralny, a nauka zajmuje się jego opisaniem, więc nie pisz należy", tzw. naturalistic fallacy pierniku.
A tak w ogóle i w szczególe to jak ktoś na prawdę się już nie zastanawia i wie gdzie iść to czemu nie wysłać tego listu z rezygnacją z miejsca? Ja tak zrobiłem i wiecie co - od razu poczułem się lepiej.

[halidor]

myślę,

[joannaoka]

myślę, ze wiekszosc tak własnie zrobi, poza tym uczelnie nauczone doświadczeniem z lat ubiegłych biorą bezpieczny nadmiar .

Fakt, ale niestety nie wszystkie uczelnie i nie na wszystkich kierunkach.


A tak z innej beczki - jaki obstawiacie najniższy próg w całej Polsce na lek i lek-dent (stacjo i niestacjo) i w jakim mieście / miastach?
Mam na myśli te uczelnie z 2 przedmiotami.

[Giardia Lamblia]

Ze względu na fakt, że umiejętność rozróżniania próśb od rozkazów jest bardzo ważną życiową umiejętnością, postaram się jak najprościej wytłumaczyć gdzie leży różnica

Nie to nie rozkaz to prośba

Prośba:
"Grzecznie proszę o zabranie dokumentów."

Rozkaz:
"Zabierajcie dokumenty"

Poważnie stawiasz znak równości między powyższymi zdaniami? Idąc do dziekanatu (jeżeli rzeczywiście zostaniesz studentką) też będziesz żądać, a nie prosić? Do profesorów/asystentów/innych osób też będziesz w ten sposób kierować prośby rozkazem? Nie wróżę Ci w takim wypadku zbyt długiej kariery studenckiej.

ale ma sprzymierzeńca

Wypraszam sobie, nie jest sprzymierzeńcem Halidora. Jestem niczym myśliwy tropiący zwierzynę. Detektyw poszukujący poszlak, wyciągający wszystkie możliwe informacje ze szczątkowych danych. Ja Halidora szukam, a nie sprzymierzam się (a właściwie to szukałem").

powiedzcie to tym, którzy czekają na dostanie się na studia i o ich losie decydują osoby niezdecydowane, blokujące miejsca na kilku uczelniach

O ich losie zadecydowała matura. Jedyną osobą odpowiedzialną w takim wypadku za niedostanie się na studia jest osoba, która się nie dostała (pomijając nieliczne przypadki źle sprawdzonych matur) - ot, takie to proste. Koniec, kropka. Szukanie winnych dookoła to tylko przejaw braku odpowiedzialności za samego siebie. Ludzie o mentalności dzieci tak robią. Definicja infantylności. Co roku zresztą dyskusje na kilka stron z tego powodu powstają. Zupełnie niepotrzebnie. No ale gdzieś trzeba wyładować frustrację, prawda?

Halidor! pokorniejszy byłeś w zeszłym roku czekając, że może ktoś zrobi Ci miejsce na leku. wystarczyło, że zdobyłeś parę punktów więcej na maturze i patrzysz na innych z góry

A tu się zgadzam, zmiana punktu siedzenia Halidora diametralnie zmieniła jego zdanie na ten temat. Chociaż nie ma sensu do tego wracać, on dobrze o tym wie, jednak nie sądzę, żeby się przyznał. Trzeba mieć do siebie sporo dystansu, żeby publicznie nazwać się hipokrytą.

[_Samira_]

Z biologicznego punktu widzenia to papierów nie należy zabierać.
Bo:

im mniej studentów tym mniejsza konkurencja na specjalizacje.

Dużo mówi się o tym, że na pierwszy rok przymują więcej, żeby odsiać nadwyżkę - więc odsiewanie będzie mniejsze

Mniej lekarzy w Polsce - możliwość żądania wiekszych zarobków zwłaszcza w miejscach gdzie ktoś musi być

To jest wlasnie myslenie tych, ktorzy potem na studiach pisza notatki olowkiem i kasuja grupowe maiole tuz przed egzaminem. Gratulacje.

Balbina nie naduzywaj prosze znakow interpunkcyjnych

[sandoz]

Giardia Lamblia[/b],

Zabierajcie dokumenty i nie blokujcie miejsc innym, jeżeli nie zamierzacie studiować na danej uczelni! Przekazujcie prośbę znajomym. Nie wszyscy udzielają się na tym forum.

rozkaz brzmiałby ZABIERAC DOKUMENTY! ,a w ogóle to usprawniłoby cała rekrutację (mama sandoz pisze !) jak mi pacjent blokuje godzine przyjeciabo kartkę ktos ukradł zapomniał,zaspał , pojechalismy na wczasy, zakupy itp nie p i nie pisza sms-a ( tak zawsze prosze nawet gdy jest już chwila przed dana godziną ) a inny czeka to własnie jest to samo.Co ciekawe sytuacja sie odwraca :zapominalski dzwoni i prosi o wizyte a ja mam komplet na najblizszy tydzień, dwa i text a jakby sie cos zwolniło a ja wtedy mówię :ale pacjenci nie zawiadamiają i wie o co chodzi

[Giardia Lamblia]

Rozkaz nie musi być w formie bezosobowej.

Co innego blokować miejsce bo zapomniałem, ze tam złożyłem papiery", a co innego blokować miejsce z innego powodu, np. :
chcesz studiować ze swoim znajomym. On jeszcze nie dostał się ani do miasta A ani do miasta B (ty masz złożone dokumenty w A i B). Nie jesteś w stanie określić, gdzie ten znajomy się dostanie, a gdzie nie - czy w takim wypadku czujesz przymus zabrania dokumentów z jednego z miast?
Takich przypadków można wymyślić na prawdę sporo i nie są to sytuacje wyciągnięte z tyłka, o czym sam już się przekonałem.
Jeżeli nie ma powodu trzymać papierów, to ok, takie zachowanie jest wredne (i w sumie tylko wredne, nic więcej). Natomiast jeżeli ktoś miałby wylądować tam, gdzie koniec końców by nie chciał, no to przepraszam bardzo, ale po to taki ktoś dobrze napisał maturę, żeby mieć wybór i wymyślanie go od nieżyczliwych ludzi świadczy jedynie o osobie w ten sposób określającej. Jest to zwyczajny egotyzm. Podkreślam - nie zawsze jest możliwość podjęcia decyzji od razu, właśnie ze względu na przypadki losowe niezależne od nas.

[joannaoka]

Widzę,że tu zagorzała dyskusja,ale zaryzykuję i ponowię pytanie -
jaki obstawiacie najniższy próg w całej Polsce na lek i lek-dent (stacjo i niestacjo) i w jakim mieście / miastach?
Mam na myśli te uczelnie z 2 przedmiotami.

[sandoz]

Co innego blokować miejsce bo zapomniałem, ze tam złożyłem papiery"

jak mozna zapomnieć to jak ta matura była napisana Własnie o tych chodzi ,co juz zdecydowali a nie pofatygowali poinformować o rezygnacji z tych niechcianych uczelni ,wypadki losowe sa losowymi.Jak ktos jest juz na listach w czterech uczelniach a czeka na np .Poznań to coś nie tak albo złosliwosc ,bo ja zdałem mature super a reszta niech sobie czeka ,mam to w

Rozkaz nie musi być w formie bezosobowej.

nie musi ale jestesmy w cywilu i uzywamy trybu rozkazującego a tekscie w/w była prośba i mysle ,ze do tej prosby większośc sie przyłącza (mama sandoz ,piszę bo kibicuję kilku osobom z tego forum i bardzo trzymam za nich kciuki mimo ,ze ich osobiscie nie znam )

[madeline_l]

Widzę,że tu zagorzała dyskusja,ale zaryzykuję i ponowię pytanie -
jaki obstawiacie najniższy próg w całej Polsce na lek i lek-dent (stacjo i niestacjo) i w jakim mieście / miastach?
Mam na myśli te uczelnie z 2 przedmiotami.

Pewnie jak co roku Katowice/Zabrze 165/164 i jeszcze porównując progi z poprzednich lat to lek-dent nisko był w Lublinie, więc może się to powtórzy.